AKTUALIZACJA: - Sąd Rejonowy w Toruniu zastosował wniosek o tymczasowe aresztowanie Bartosza D., na kolejne dwa miesiące - mówi "Pomorskiej" Marcin Licznerski, szef Prokuratury Rejonowej Toruń-Wschód.
Oprawca psa Fijo aresztowany na dwa miesiące [zdjęcia, wideo]
Głównymi przesłankami, jakie podnosiła prokuratura o zastosowanie aresztu było to, że mężczyzna ukrywał się przed organami ścigania prawa, w skutek czego trzeba było wydać list gończy oraz obawa matactwa, gdyż przedstawiona wersja wydarzeń przez podejrzanego jest sprzeczna z zebranym materiałem dowodowym.
Efekt końcowy tej sprawy - dwumiesięczny areszt dla podejrzanego o znęcanie się nad psem ze szczególnym okrucieństwem - to jak podkreśla prokurator Licznerski, dobra praca śledczych i prokuratorów.
Jak zdarzenie opisuje podejrzany?
Bartosz D., po tym jak miał upaść na psa, zauważył że szczeniak krwawi. Dalej miał go zanieść do kojca i wyszedł z domu, by spożywać alkohol ze szwagrem.
Prokuratura, nie dała wiary tym wyjaśnieniom. - Są one sprzeczne z zebranym materiałem dowodowym, ale będziemy je weryfikowali. Na chwilę obecną składamy wniosek do sądu o tymczasowy areszt na trzy miesiące - mówi Marcin Licznerski, Prokurator Rejonowy Toruń - Wschód.
Bartosz D. wyraził skruchę. Mówił, że mu żal psa i że "kocha zwierzęta". Bartoszowi D. grożą 3 lata więzienia.
- Jestem niewinny - twierdzi Bartosz D. podejrzany o skatowa...