Burmistrz Tadeusz Kowalski i przewodniczący Rady Miejskiej Paweł Cieślewicz spór toczą pulicznie na forum Rady. W walentynki Renata Basta nabywa z racji wieku prawo do emerytury. Tę datę zna bardzo dobrze przewodniczący Rady Miejskiej Paweł Cieślewicz. Na przedostatniej sesji zadał burmistrzowi pytanie, czy zamierza w związku z tym zorganizować konkurs. Burmistrz odpowiedział w materiałach sesyjnych, które otrzymują na sesję wszyscy radni. Stwierdził, że na początku roku ustali z dyrektorką termin, w jakim będzie chciała odejść na emeryturę. W piątek te słowa skomentował przewodniczący. Powiedział, że składając interpelację, chciał zasygnalizować konieczność wyboru nowego dyrektora TOK w drodze konkursu. - _Brak jasno określonego, z pewnym wyprzedzeniem, terminu zakończenia pracy przez panią dyrektor Renatę Bastę, może doprowadzić do sytuacji, w której przygotowane do objęcia tej funkcji będą jedynie osoby pracujące w tej placówce lub wskazane przez panią dyrektor - _takiego scenariusza obawia się Cieślewicz.
W rozmowie z "Pomorską" dodał, że jest "grupa osób", która nie wyobraża sobie TOK bez Renaty Basty. - Ja wyobraźnię mam - _mówi. - _Nie brakuje ludzi, którzy mogą z powodzeniem startować, ale by móc, muszą zmienić swoje plany zawodowe.
Jakie zamiary ma sama Renata Basta? - Na początku stycznia spotkam się z burmistrzem i podzielę się z nim moimi planami, do kiedy chciałabym pracować - _powiedziała "Pomorskiej". - _Mam sporo planów, także remontowych, i chciałabym je zrealizować.
Bastowa mówi, że to od burmistrza zależy, czy będzie konkurs. - Jesteśmy w Europie, kobiety w Niemczech i Austrii pracują do 65 lat - _mówi Basta. - _A my chcemy darmozjadów-emerytów chować?