Na 140 członków cechu, na sali pojawiło się tylko 49. Spotkanie miało bardzo burzliwy i hałaśliwy przebieg.
Najpierw kontrowersje wzbudziło reprezentowanie na zebraniu Kazimierza Piórkowskiego przez pełnomocnika, prawnika współpracującego z Izbą Rzemieślnicza w Bydgoszczy. Po uporaniu się z tym problemem, zebrani przystąpili do obrad. Wniosek o odwołanie trzech buntowników przedłożył przewodniczący Sądu Cechowego.
- Walne Zgromadzenie za główny cel miało
odwołanie trzech
członków zarządu cechu, Daniela Zdziarskiego, Kazimierza Piórkowskiego i mnie. Drugim powodem były zmiany w statucie, aby można było każdemu zamknąć usta. W czasie mojego wystąpienia był bardzo duży harmider. Nie mogłem wyjaśnić swojego stanowiska. Nikogo stawiane przez nas zarzuty nie interesowały. Na walnym większość obecnych, to zwolennicy starszego cechu - twierdzi Jerzy Grajkowski.
Przypomnijmy, że zarzuty dotyczyły między innymi także zatrudnienia starszego cechu na etacie, o czym pisała "Pomorska"
- Nie brałem pieniędzy
za pełnienie funkcji starszego cechu, ale za pełnienie obowiązków kierownika biura. Umowę podpisał ze mną zarząd cechu - mówi Jan Lewandowski, starszy cechu.
Zdaniem trzech, byłych już członków zarządu, umowa dotyczyła pracy w wymiarze 1/3 etatu w charakterze starszego cechu.
- Pamiętam doskonale, że umowa dotyczyła pracy w charakterze starszego cechu. Tam widniały dwa podpisy członków zarządu. Zmieniono ją w styczniu tego roku i starszy cechu został zatrudniony jako kierownik biura - mówi Daniel Zdziarski.
Wątpliwości
rzemieślników budził fakt zatrudniania przez osobę uprawnioną do reprezentowania cechu (czyli starszego cechu) samego siebie na etacie kierownika biura. Takie zapytanie trafiło do Związku Rzemiosła Polskiego.
Z prawnego punktu widzenia wszystko jest w porządku, jeśli statut tego nie zabrania i umowę o pracę podpisał ktoś z zarządu. Taką odpowiedź uzyskali rzemieślnicy. Bardzo szybko, dużą ilością głosów, propozycja sądu cechowego przeszła. W miejsce odwołanych nowym członkiem zarządu został Jerzy Bartkowski, Szczepan Bronikowski aktualni członkowie sądu cechowego i Wiesław Kasperkiewicz. - W czwartek będzie zebranie zarządu i muszą oni pisemnie zrezygnować z pracy w sądzie cechowym - informuje Jan Lewandowski, starszy cechu.
Na walnym zmieniono także statut. Wprowadzono zmiany polegające na upoważnieniu zarządu do skreślania członków cechu. Zmieniono także zapis umożliwiający odwołanie się do sądu w Kujawsko - Pomorskiej Izbie Rzemieślniczej (teraz trzeba do walnego zgromadzenia).
Do zadań komisji rewizyjnej cechu dopisano obowiązek nawiązywania i rozwiązywania stosunku pracy z członkiem zarządu cechu.
- Zmiany w statucie zaproponowaliśmy jako zarząd,
żeby nie można było odwoływać się
do Bydgoszczy i wprowadzać zamieszania. Teraz rozpatrywać będzie takie odwołania walne zgromadzenie członków - mówi Jan Lewandowski.
__
Fot. Bogumił Drogorób