Fotoradary zniknęły, na drogach stało się bardziej niebezpiecznie.
źródło: TVN24/x-news
- Dopóki policja nie będzie miała radarów robiących jednocześnie zdjęcia pojazdów, nie uwierzę, że pomiar prędkości jest rzetelny - mówi Adam Wełna, Czytelnik z Bydgoszczy. - Miałem już przynajmniej kilka sytuacji, gdy mundurowi zmierzyli prędkość mojego samochodu za pomocą słynnej „Iskry” i zawsze wydawało mi się, a nawet byłem pewien, że to zawyżone dane. Mogli przecież namierzyć inny pojazd i zwyczajnie wciskać mi kit. Gdzie tu jest uczciwość?
Podobnych sygnałów od kierowców trafia do nas mnóstwo. Większość z nich nie chce jednak odpowiadać za zarzucane im wykroczenie przed sądem (zwłaszcza daleko od miejsca zamieszkania) i pokornie przyjmuje mandat.
Bez wątpliwości
I właśnie dlatego, aby nie było wątpliwości, jaki kierowca dopuścił się wykroczenia, rząd postanowił wyposażyć policję w nowoczesny sprzęt. Tym bardziej że na wątpliwości związane z rzetelnością pomiaru tradycyjnymi „suszarkami” zwracali już rok temu uwagę policyjni związkowcy, a sądy coraz częściej przyznają rację obywatelowi.
>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<
Nad projektem nowelizacji rozporządzenia „w sprawie wymagań, którym powinny odpowiadać przyrządy do pomiaru prędkości pojazdów w ruchu drogowym, oraz szczegółowego zakresu badań i sprawdzeń wykonywanych podczas prawnej kontroli metrologicznej tych przyrządów” pracuje Ministerstwo Rozwoju i Finansów.
Nowe wymagania
Jak ma to wyglądać ze strony technicznej zdecyduje Główny Urząd Miar. - Tak, potwierdzamy, do obrotu lub użytkowania będą mogły być wprowadzane wyłącznie przyrządy spełniające wymagania znowelizowanego rozporządzenia - mówi „Pomorskiej” Sebastian Margalski, naczelnik Biura Strategii w Wydziale Promocji Metrologii i Probiernictwa Głównego Urzędu Miar. - Potwierdzeniem spełniania tych wymagań jest decyzja zatwierdzenia typu. Dotyczy to także wspomnianego wymagania w zakresie rejestracji przez przyrząd zmierzonej prędkości, daty i czasu dokonania pomiaru prędkości oraz obrazu kontrolowanego pojazdu.
Naczelnik precyzuje, że zasada ta dotyczyć będzie nowych przyrządów objętych wnioskami o zatwierdzenie typu, złożonych od dnia wejścia w życie rozporządzenia.
Stare zostaną
Przyrządy wykorzystywane dotychczas będą mogły być nadal użytkowane pod warunkiem posiadania ważnej legalizacji. Dotyczy to także przyrządów nieposiadających dodatkowych urządzeń rejestrujących obraz. A zatem policja nadal będzie mogła używać starych „suszarek”, byle sprawnych i zalegalizowanych.
Jak wyjaśnia GUM, zgodnie z ustawą Prawo o miarach - w stosunku do przyrządów pomiarowych wprowadzonych do obrotu lub użytkowania, podlegających prawnej kontroli metrologicznej, wykonuje się legalizację ponowną, podczas której sprawdza się, czy przyrząd pomiarowy nie jest uszkodzony i czy istnieją wymagane oznaczenia i znaki oraz zgodność charakterystyk metrologicznych z wymaganiami.
Ważna jest jakość
GUM zwrócił się do Komendy Głównej Policji o wytyczne dotyczące jakości zarejestrowanego przez radar obrazu, aby ten mógł być uznany, bez dodatkowych zabiegów, za zdjęcie dowodowe w sprawie o wykroczenie.
Nowe radary rejestrujące obraz będą też posiadały możliwość (a nawet wymóg) ich lokalizacji na drodze czy szerzej - na mapie świata, Polski, regionu. Tak się stanie dzięki nawigacji satelitarnej GPS (chodzi o cywilną odmianę zwaną w skrócie GNNS).
Będą za pół roku
Ministerialne rozporządzenie powinno wejść w życie na przełomie 2017 i 2018 roku. Może się więc okazać, że tak rzetelny pomiar prędkości przełoży się na mniejszą liczbę mandatów. Chyba że policja wykorzysta bardziej intensywnie stare, wciąż legalne „suszarki”.
W roku ubiegłym funkcjonariusze ruchu drogowego województwa kujawsko-pomorskiego nałożyli za wszystkie wykroczenia ponad 232 tysiące mandatów i sporządzili 6826 wniosków o ukaranie do sądów.