Manifestacja rozpocznie się zapaleniem symbolicznych światełek w intencji dzieci zabijanych w czasie aborcji.
Roland Garwoliński, koordynator regionalny Fundacji Pro - Prawo do Życia, przekazał, że otrzymał od kierownictwa Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego im. Ludwika Rydygiera w Toruniu, pisemną informację, z której wynika, że szpital jest nie tylko miejscem gdzie pacjentów się leczy, ale również miejscem gdzie lekarze przerywają ich życie.
- Według przysłanej nam informacji od 1998 do listopada 2015 w toruńskim szpitalu dokonano 68 „zabiegów przerywania ciąży”, które zakończyły się zabiciem dziecka poczętego - informuje Roland Garwoliński. - Tylko dwa zabiegi zostały wykonane z powodu czynu zabronionego a 10 z powodu zagrożenia życia lub zdrowia matki. Pozostałe „zabiegi” wynikały z choroby lub upośledzenia dziecka. Podejrzenie o chorobę wynikające z badań prenatalnych jest jedyną "winą" zabijanych dzieci. Z relacji wielu położnych i lekarzy, a także filmów, które przedstawiają aborcję, wiemy jak straszny i nieludzki jest ten proceder.
Celem pikiety jest zwrócenie uwagi mieszkańcom Torunia, władzom miejskim oraz personelowi szpitala na zabójczy proceder w wyniku, którego giną bezbronne dzieci. Demonstracja jednocześnie wstępem do rozpoczynającej się od kwietnia Obywatelskiej Inicjatywy Ustawodawczej „Stop aborcji 2016”, w ramach której organizatorzy będą starać się o całkowity zakaz wykonywania aborcji w naszym kraju.