Usta - usta
Blisko 30. kobiet i mężczyzn już od 10 maja przechodziło na basenie intensywne i wyczerpujące treningi. Nie wszyscy wytrzymali mordercze tempo i część musiała zrezygnowała. Szkolenie obejmowało także przeprowadzanie reanimacji i nauki techniki holowania tonących. Fachową wiedzą i instruktażem służyli Jan i Marek Koperscy.
Na dwa sposoby
Kandydatom na ratowników przyszło się zmierzyć z dystansem 50 metrów stylem dowolnym w 45 sekund, holowaniem tonącego dwoma sposobami na dystansie 50 metrów, przepłynięciem 15 metrów pod wodą, manewrami łodzią wiosłową, skokiem odwagi i wyciąganiem tonącego z głębokości czterech metrów.
Z ręką na piersi
Na uroczystym ślubowaniu wręczono zaświadczenia.
- Cieszę się, że grono ratowników stale się powiększa - mówił Dariusz Skalski, prezes pomorskiego WOPR. - Sądzę, że wielu z was znajdzie zatrudnienie dzięki programowi urzędu pracy i na kąpieliskach będzie bezpieczniej.
Społeczna setka
Młodsi ratownicy otrzymali też legitymacje członków WOPR, jednak po obejrzeniu książeczki musieli ją zwrócić. - Legitymacje staną się waszą własnością, gdy wypracujecie sto społecznych godzin - mówił Jan Koperski z chojnickiego WOPR. - Wtedy staniecie się pełnoprawnymi członkami naszej społeczności i nabierzecie potrzebnego w tej pracy doświadczenia.
Sprawni młodsi
Po skromnej uroczystości odbyły się pokazy ratownicze. Widzom przeszkadzały nieco pochmurna pogoda i zimny wiatr. Mimo to pokaz umiejętności prezentowany przez świeżo upieczonych ratowników cieszył się dużym zainteresowaniem.
