Absolwenci filologii nie chcą po studiach uczyć w szkołach. Zdają sobie sprawę, że są dobrze wykształceni i - prędzej czy później - znajdą pracę. Mają świadomość, że nauka dzieci w gimnazjach do zajęć spokojnych nie należy, a przede wszystkim nie do dobrze płatnych.
Będzie ciężko
Mimo to, w gminie Świecie nauczycieli angielskiego jest w sam raz. Jednak - jak mówi Waldemar Fura, kierownik ośrodka oświaty i wychowania w Urzędzie Miejskim w Świeciu: - W Gimnazjum nr 1 mamy sześć godzin języka niemieckiego. Gdy nauczyciel musiał iść na urlop, mieliśmy naprawdę poważne problemy ze znalezieniem zastępcy. Ostatecznie się udało. Jednak za rok będziemy musieli szukać germanistów do każdego gimnazjum, do każdej klasy. Może być naprawdę ciężko.
Wątpię, że wrócą do rosyjskiego
W gimnazjum w Michalu nie ma problemów z angielskim. Uczy tam jeden magister filologii i magister historii dodatkowo z licencjatem z angielskiego, który pozwala szkolić na poziomie gimnazjum. Jednak nie ma nikogo, kto mógłby uczyć drugiego języka. Brakuje nauczycieli niemieckiego, francuskiego i hiszpańskiego. - Nadzieja w rusycystach, ale większość z nich się przekwalifikowała i wątpię, żeby chcieli wracać do tego przedmiotu - zauważa dyrektor Honorata Muszyńska-Puzio.
Uczniowie z Gródka nie mają kłopotów ze zgłębianiem tajników języka obcego. Już teraz są tam dwa języki, ale nie w jednej klasie. - Jeżeli nic się nie zmieni i od września będą obowiązkowe dwa języki obce, to nasza szkoła sprosta temu wyzwaniu - informuje dyrektor Robert Janiak.
Bez kłopotu
W komfortowej sytuacji jest dyrekcja gimnazjum w Świekatowie. Od początku uczniowie mogli dodatkowo poznawać język francuski bądź rosyjski. Nigdy nie było też kłopotów ze znalezieniem anglistów. - Także od września 2009 nie będzie problemów. Młodzież musi tylko zdeklarować, który język wybiera - zapewnia dyrektor Bogusław Bykowski.
W gimnazjum w Nowem wszyscy uczą się języka niemieckiego. Brakuje tam anglistów i rusycystów. - Są, na szczęście, dwie ambitne nauczycielki, które zaczęły studiować anglistykę; dlatego myślę, że sobie poradzimy. Jednak na początku może być problem - opowiada dyrektorka Maria Gappa.
W Korytowie sytuacja z anglistami nie stanowi problemu. Jak jest z drugim językiem obcym? - Na szczęście, mam pracownika, który może uczyć niemieckiego. Prawda jest taka, że polska szkoła zawsze sobie poradzi, mimo trudności - zapewnia dyrektor Stefan Lipka.
Co na to rodzice i uczniowie? Czy jesteście za nauką dwóch języków obcych w gimnazjach? Czekamy na Wasze opinie pod nr tel.: (0-52) 331-43-50