Zobacz wideo: Wieszanie kłody bartnej w Myslęcinku
- Postępowanie zmierza w kierunku wydania na podstawie ustawy o rodzinnych ogrodach działkowych decyzji pozytywnej w zakresie gruntów użytkowanych przez PZD i negatywnej w zakresie gruntów użytkowanych przez osoby fizyczne pod tytułem obligacyjnym - brzmi wyjaśnienie, które otrzymaliśmy z wydziału prasowego Urzędu Miasta.
To Cię może też zainteresować
Chodzi o działki z ROK "Makrum" przy ulicy Inwalidów w Bydgoszczy. W ubiegłym tygodniu informowaliśmy, że użytkownicy tych dawnych działek zakładowych nie mogą się doczekać formalnej decyzji bydgoskiego ratusza o użytkowaniu terenu ich ROD.
- Miasto wydało już decyzję dotyczącą użytkowania przez działkowców terenu o powierzchni 4 ha przy ulicy Inwalidów, ale wciąż - od ponad roku - brakuje decyzji dotyczącej 2,5 ha zajmowanych przez ROD Makrum - mówiła Barbara Kokot, prezes Polskiego Związku Działkowców Okręgu w Bydgoszczy.
Dwie decyzje, które mają zapaść i o których informuje Urząd Miasta Bydgoszczy w korespondencji, jaką otrzymaliśmy na zadane pytania, będą związane - jak wynika z tłumaczenia Wydziału Mienia i Geodezji ratusza - z tym, że działkowcy nie użytkują terenu na mocy jednej (jednolitej) podstawy prawnej. Miasto informuje, że najpierw PZD wystąpił do miasta o uregulowanie stanu prawnego ponad 4,5 ha, a potem - kiedy wydano decyzję "zgodną z wnioskiem" - złożony został kolejny. Tym razem chodziło o kilka kolejnych działek (geodezyjnych) zajmowanych przez kolejnych działkowców, o które poszerzono postępowanie.
Nie chcą "mieszkaniówki" na działkach
W ratuszu podjęte zostało postępowanie wyjaśniające. Okazało się, że kilka działek (łącznie około 1,5 ha) jest użytkowanych przez osoby fizyczne na mocy umów dzierżawy bezpośrednio z miastem. Dlatego - jak wyjaśnia szef Wydziału Mienia i Geodezji - ci działkowcy nie podlegają ustawie o rodzinnych ogrodach działkowych. Skąd taka sytuacja?
Wybory 2025. Zwycięstwo Nawrockiego, wysoka frekwencja
- To był ogród przyzakładowy "Makrumu". Prawne względy jego użytkowania zostały ustalone w latach 70, czyli jeszcze przed powstaniem Polskiego Związku Działkowców - jeszcze zanim uzyskaliśmy odpowiedź od miasta przypuszczała prezes bydgoskiego PZD. - Związek przejął go z dobrodziejstwem inwentarza. Pierwotne dokumenty powstania ogrodu były pewnie zarchiwizowane w zakładzie pracy. Zakład zabiegał o pozyskanie terenu od miasta pod organizację ogrodu i dostał go. W każdym razie przed naszym wystąpieniem do miasta o uregulowanie statusu użytkowania terenu opracowywaliśmy materiały geodezyjne tego terenu i oczekujemy teraz wydania decyzji.
Dlaczego to jest tak istotne? Ogrodnikom tak bardzo zależy na uporządkowaniu kwestii użytkowania przez nich działek, ponieważ boją się wywłaszczenia pod inwestycje. W czerwcu i lipcu zbierali podpisy pod petycją, którą zamierzają złożyć w UM w związku z pracami nad Studium uwarunkowań i perspektyw zagospodarowania przestrzennego Bydgoszczy. Takie opracowanie jest przygotowywane cyklicznie i od lat teren działek przy Inwalidów oznaczany jest jako przeznaczony pod budownictwo mieszkaniowe. Postulują, by ich teren zachował funkcję ogrodów działkowych.
Miasto z kolei zapewnia, że działkowcom nie grozi wywłaszczenie, bo jest to możliwe tylko w związku z inwestycjami na cele społeczne, tymczasem funkcja "mieszkaniowa" oznacza cel komercyjny.
