Akt oskarżenia w sprawie brutalnego zabójstwa, do którego doszło w grudniu 2015 roku, trafił już do sądu. Śledczy Prokuratury Rejonowej Centrum-Zachód o dokonanie morderstwa oskarżają 23-letniego torunianina Dawida W.
Śledczy zarzucają mu, że sprawca zadał ofierze cios i spowodował powstanie rany w klatce piersiowej, w okolicy mostka. Nożownikowi za ten atak nawet do 25 lat więzienia, a jeżeli sąd nie znajdzie żadnej okoliczności łagodzącej, to może zapaśc jeszcze surowszy wyrok - dożywotniego pozbawienia wolności.
23-latek z Inowrocławia zatrzymany. To nożownik z Torunia?
Oskarżony nie przyznaje się jednak do zarzucanych mu czynów.
Przypomnijmy, że ta tragedia rozegrała się w nocy z soboty na niedzielę 27 grudnia. Około godziny 1 ulicą Gagarina obok kompleksu handlowo-gastronomicznego szedł 26-latek. Nagle pojawił się koło niego inny mężczyzna. Zadał tamtemu kilka ciosów nożem. Świadkowie zdarzenia od razu powiadomili policję i pogotowie.
- Akcję ratunkowa została przeprowadzona w szpitalu na Bielanach w Toruniu - taką informację jako jeden z pierwszych przekazał nam w tej sprawie nasz Czytelnik. - Chłopak dostał nożem siedem razy. Na miejscu było bardzo dużo policji. Było też sporo młodzieży, która krzyczała, że policja przybyła na miejsce za późno.
Przeczytaj także: Nożownik z Torunia zatrzymany!
Te zarzuty odpierała podinspektor Wioletta Dąbrowska, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Toruniu: - Policja dotarła na miejsce zdarzenia szybko, bo w pięć, czy sześć minut - podkreślała.
Młody mężczyzna zmarł w szpitalu. Nie wiadomo, dlaczego nożownik zdecydował się go zaatakować. Zaraz po zdarzeniu agresor uciekł w kierunku rektoratu pobliskiego Uniwersytetu Mikołaja Kopernika. I właśnie w tamtym rejonie został nagrany przez kamery monitoringu. Sprawcę udało się zatrzymać dwa dni później w Inowrocławiu. W tej sprawie przesłuchanych zostało kilkunastu świadków.
Wideo: Doprowadzenie nożownika z Torunia
źródło: