Betard Wrocław - Apator Toruń. Rzeź niewiniątek we Olimpijskim. Nawet Emil Sajfutdinow nie dał rady liderowi

9 lipca 2023, 18:16

Apator po raz drugi w tym sezonie przegrał z Betardem

Tym razem tylko Patryk Dudek bronił honoru For Nature Solutions Apatora. Na Stadionie Olimpijskim lider PGE Ekstraligi nie miał litości dla "Aniołów". Torunianie z trudem przekroczyli granicę 30 punktów.

Betard Wrocław - For Nature Solutions Apator Toruń 57:33

Betard Wrocław

9. Piotr Pawlicki 7 (2,1,3,1)
10. Daniel Bewley 12+2 (3,3,2,3,1)
11. Artiom Łaguta 10 (w,1,3,3,3)
12. Tai Woffinden 9+1 (1,3,2,3,d)
13. Maciej Janowski 12+1 (3,2,3,2,2)
14. Kacper Andrzejewski 2+1 (2,0,0)
15. Bartłomiej Kowalski 5+1 (3,1,1)

For Nature Solutions Apator

1. Patryk Dudek 14 (3,3,1,2,2,3)
2. Paweł Przedpełski 0 (0,0,0)
3. Robert Lambert 7+1 (1,2,1,1,2)
4. Nicolai Heiselberg 2+1 (1,0,-,0,1)
5. Emil Sajfutdinow 7 (2,2,2,1,0,0)
6. Krzysztof Lewandowski 3 (1,2,0,0)
7. Mateusz Affelt 0 (0,0)
8. Oskar Rumiński n/s

- Nie dać plamy - odpowiedział Jan Ząbik o celem "Aniołów" w tym meczu. Realizm wydawał się uzasadniony, bo w roli gospodarzy występowała drużyna niepokonana w tym sezonie, w roli gości jeden z najsłabszych zespołów w meczach wyjazdowych.

Zaczęło się szczęśliwie: Łaguta wjechał w taśmę, Patryk Dudek wykorzystał wewnętrzne pole i zdołał odeprzeć ciągłe ataki Piotra Pawlickiego. Ale już w biegu juniorów było fatalnie: zwycięstwo Kowalskiego to żadna niespodzianka, ale z toruńskim duetem gładko poradził sobie także niedoświadczony Kacper Andrzejewski.

Swoich wyścigów nie wygrywał Emil Sajfutdinow, ale Apator bronił się dość niespodziewanymi zwycięstwami Patryka Dudka. W drugiej serii kapitalnie po zewnętrznej objechał parę Janowski - Kowalski i wygrał z przewagą, której nie powstydziłby się Artiom Łaguta. To nie była duża przewaga, ale powoli urosła do 8 punktów, bo wrocławianie mieli tych atutów po prostu więcej w każdym wyścigu.

Zupełnie nie radził sobie na Olimpijskim Paweł Przedpełski, ambitnie walczył Nicolai Heiselberg, ale 17-letni Duńczyk miał mniej prędkości i doświadczenia od rywali. Bezbarwnie jeździł Robert Lambert. Brytyjczyk zawiódł w biegu 8., gdy z rezerwy taktycznej pojechał Sajfutdinow, ale plany odrabiania strat pokrzyżował Maciej Janowski. Lider tabeli takich okazji nie traci: w kolejnym wyścigu Pawlicki i Bewley znaleźli sposób na Dudka i przewaga wrocławian urosła do ponad 10 punktów.

Potem już wszystko potoczyło się szybo, a nawet Sajfutdinow nie miał recepty na gospodarzy. Lider Apatora do tego meczu zaliczył tylko cztery 3. miejsca, ale w biegu 10. został na dystansie ograny przez znacznie szybszych Łagutę i Woffindena. Gospodarze wygrali pięć ostatnich wyścigów przed nominowanymi i zagadką pozostawało tylko to, czy "Anioły" zdołają przekroczyć barierę 30 punktów. Udało się. ale szczęśliwie, dzięki defektowi Woffindena w 14. biegu.

Torunianie w tym fragmencie meczu byli niczym więcej, jak tyczkami dla rywali. Tak własnie wyglądało w biegu 13., gdy Maciej Janowski bez większego trudu wyprzedził w ciągu jednego okrążenia Lamberta i coraz wolniejszego Sajfutdinowa.