Patrol zatrzymał go w samym centrum miasta, na ul. Dąbrowskiego, gdy jechał oplem vectrą. Kierowca denerwował się, był pobudzony, unikał kontaktu wzrokowego. Dowieziono go na komendę, gdzie testy potwierdziły, że jest pod wpływem niedozwolonej substancji.
Zobacz również: W Bydgoszczy znów będą leczyć marihuaną
Badania wykazały, że to amfetamina. Mężczyzna stracił prawo jazdy. Policjanci zabronili mu siadania za kierownicą.
Nie posłuchał.
Po wyjściu z KPP w Nakle wsiadł do opla. Na szczęście daleko nie ujechał. Natknął się na inny patrol, który zatrzymał go na ul. Staszica do rutynowej kontroli. 21 -latek przyznał się, że kilkadziesiąt minut wcześniej zabrano mu prawo jazdy. Grozi mu teraz do dwóch lat więzienia.