Schronisko dla bezdomnych powinno być miejscem, w którym przebywa się przejściowo, by jak najszybciej wrócić do normalności.
Tymczasem... - Nie są rzadkością osoby, które mieszkają u nas pięć lat i dłużej - przyznaje Marek Młodzianowski, koordynator projektu poświęconego wychodzeniu z bezdomności w gminie Świecie
Przeczytaj też: Starają się o pół miliona złotych dla bezdomnych
Ma być on wdrożony w partnerstwie z Polskim Komitetem Pomocy Społecznej i pod patronatem gminy Świecie. Współpraca tylu stron jest niezbędna, by ubiegać się o dotację z Europejskiego Funduszu Społecznego, który na projekty służące wychodzeniu z bezdomności w Polsce przeznaczył aż 15 mln zł. - Możemy dostać z tego kilkaset tysięcy złotych, które planujemy przeznaczyć na utworzenie spółdzielni socjalnej. Bezdomni pracowaliby w niej pod okiem ekspertów - zdradza Młodzianowski.
Najpierw zdobyliby oni umiejętności przydatne na rynku pracy. - Myślimy o piaskowaniu, czyli oczyszczaniu różnych elementów za pomocą piasku, głównie części samochodowych - uściśla Młodzianowski. Twierdzi on, że w Świeciu jest zapotrzebowanie na tę usługę i zapewnia, że bezdomni garną się do pracy w spółdzielni. - Wielu z nich chce wrócić do normalnego życia, ale podstawą do tego jest stałe zajęcie, o które tej grupie społecznej jest niezwykle trudno - podkreśla specjalista. Praca ma być punktem wyjścia do kolejnych zmian, szykowanych w ramach projektu wychodzenia z bezdomności. Pracujący bezdomni byliby przenoszeni do tzw. domu treningowego.
beta.pomorska.pl w zupełnie nowej odsłonie. Czekamy na opinie
Tam uczyliby się samodzielności. - Zaoferujemy im także stałe wsparcie psychologów, psychiatrów i doradców zawodowych, bo przyczyną ich bezdomności są nierzadko są problemy natury emocjonalnej - wyjaśnia Młodzianowski. Projekt w sprawie spółdzielni jest już gotowy. Pierwszą weryfikację przeszedł pomyślnie. Kiedy poznamy decyzję? - Nieprędko, może nawet nie w tym roku - odpowiada Młodzianowski.