Wiele osób nie chce nas wpuszczać do domów. Chociaż jest to ich obowiązek - mówi Janusz Zieliński, mistrz kominiarski z Wąbrzeźna.
Za stan przewodów kominowych odpowiedzialni są nie tylko właściciele budynków, ale również zarzadcy i ich użytkownicy.
Kominiarze muszą również raz do roku dokonać przeglądu instalacji grzewczych. - Niestety nie wszyscy pamiętają o tych obowiązkach. Dzwonią do nas dopiero kiedy mają problemy z rozpaleniem ognia w piecu, czyli na początku sezonu - dodaje Janusz Zieliński.
Strażacy przestrzegają
W ubiegłym roku w naszym powicie jedna osoba zmarała z powodu zatrucia się tlenkiem węgla. Jego przyczyną była nieszczelna instalacja grzewcza.
Co roku w całym powicie strażacy podejmują kilkanaście akcji związanych z pożarem sadzy w kominie. Co prawda nie jest to duża liczba zdarzeń, ale każda z tych interwencji może zakończyć się nieszczęściem.
Jest jeszcze kilka zasad, o których powinniśmy pamiętać, aby podczas sezonu grzewczego zadbać o swoje bezpieczeństwo. Więc czego nie powinniśmy robić? - Przede wszystkim wysypywać gorącego popiołu bądź żużlu w miejscach, gdzie znajdują się materiały łatwo palne - mówi mł. bryg. Ireneusz Wiśniewski, zastępca komendanta PSP w Wąbrzeźnie i dodaje: - Nie powinniśmy również używać urządzeń elektrycznych, m.in. grzejników, które ustawione są na łatwo palnym.
Poza tym wszystkie urządzenia te powinny być używane zgodnie z warunkami określonymi przez producenta. - Jak wskazują nasze statystyki ich niewłaściwe używanie jest przyczyną znacznej ilości pożarów. Jest to tym bardziej niebezpieczne, że są do takich zdarzeń najczęściej dochodzi późnym wieczorem bądź w nocy - wyjaśnia mł. bryg. Ireneusz Wiśniewski.