Trzeba debatować?
Burmistrz Strzelna mówi, że region odczuwa skutki kryzysu, bo wzrasta liczba bezrobotnych.
- Od początku roku przybyło ponad 200 bezrobotnych, maleją wpływy do samorządów z tytułu podatków. Musimy wiedzieć co dalej, ograniczać wynagrodzenia, czas pracy? Trzeba się spotkać, rozmawiać, nie możemy chować głowy w piasek. Wspólna debata byłaby wskazana - przekonywał na forum rady powiatu burmistrz Strzelna.
Zaniepokojeni wzrastającym bezrobociem byli też mogileńscy radni. Dlatego na środową sesję zaprosili dyrektora mogileńskiego urzędu pracy, by przedstawił aktualną sytuację na rynku.
W pośredniaku bez dramatu
W regionie wzrasta liczba osób bezrobotnych. W październiku zeszłego roku stopa bezrobocia wynosiła w powiecie mogileńskim 18,1% (to daje 3241 zarejestrowanych osób bez pracy), w listopadzie stopa wynosiła 18,3%, w grudniu 19,1%, w styczniu 20%, a na koniec lutego stopa bezrobocia sięgała 20,4%, zarejestrowanych osób bez zatrudnienia było 3736. Dodajmy, że bezrobocie wzrasta także w gminie Trzemeszno. W grudniu liczba bezrobotnych w tej gminie wynosiła 485, w lutym było ich już 540. Warto dodać, że stopa bezrobocia w powiecie gnieźnieńskim jest znacznie mniejsza niż w powiecie mogileńskim, bo wynosi obecnie 11,1%.
Mimo niepokojących statystyk Stanisław Lenz dyrektor urzędu pracy w Mogilnie uspokaja, że sytuacja nie jest tragiczna.
- Kryzys u nas nie jest jeszcze, aż tak widoczny. Ten trend znacznego wzrostu bezrobocia nie dotarł jeszcze - mówi dyrektor.
Zdaniem dyrektora bezrobocie nie rośnie lawinowo. Aktualnie w PUP dwie firmy zgłosiły zamiar przeprowadzenia zwolnień grupowych. Zdaniem Stanisław Lenza, stopa bezrobocia może jeszcze wzrosnąć, kiedy zacznie się fala powrotów z pracy poza granicami Polski. Wtedy sytuacja na rynku pracy można się znacznie pogorszyć.