Zmiany nie są wielkie (najnowsze dane pochodzą z 2015). Nawet jednak w stosunku do roku poprzedniego obserwować można powolne, ale stałe zjawisko bogacenia się bogatych i ubożenia biednych.
W przypadku Kujawsko-Pomorskiego, w ciągu roku dane pozostały niemal niezmienne (81,4%).
Jednak w dłuższej perspektywie możemy zaobserwować, że nie ma powodów do optymizmu. O ile jeszcze w 2009 roku PKB na mieszkańca wytworzony w naszym województwie stanowił 84,7% średniej krajowej, to w 2015 roku było to już zaledwie 81,4 %.
Kiepskim pocieszeniem jest to, że wyniki na Warmii i Mazurach czy na Podlasiu są jeszcze mizerniejsze, bo dynamika spadku w tych województwach jest niższa.
Co ciekawe, w 2009 roku byliśmy na podobnym poziomie, co Małopolska. Dziś krakusy mocno awansowały, podczas gdy my stoczyliśmy się w dół. Pozytywnie zaskakuje rozwój Łódzkiego i Podkarpackiego. Z kolei dramatyczny spadek odnotowuje Świętokrzyskie.
Tradycyjnie już cztery najbogatsze województwa wypracowują większe PKB niż wszystkie pozostałe.
