Po tym, jak gruchnęła informacja o planowanym otwarciu Biedronki na reprezentacyjnym deptaku Torunia, w mieście rozgorzała dyskusja o tym, czy pojawienie się dyskontu nie zmniejszy prestiżu tego miejsca.
Czytaj także: Toruń. Biedronka przy ul. Szerokiej mniej bije po oczach
Jeronimo Martins przekonuje, że chce zerwać z panującymi o sieci stereotypami. Wczoraj przedstawiciele sieci zapewniali, że zarówno wejście, jak i wnętrze sklepu będą odwoływać się do zabytkowego charakteru ul. Szerokiej.
- Wszelkie prace trwające w budynku są nadzorowane przez miejskiego konserwatora zabytków - informuje Jacek Buchyński, dyrektor techniczny Jeronimo Martins Dystrybucja.
Właściciel sieci zdecydował się na odsłonięcie części murów budynku oraz granitowej posadzki. Klienci będą mogli też oglądać zabytkowe malowidła na ścianach. Jeronimo Martins zapewnia, że otwarcie dyskontu nie będzie oznaczać zatorów przy ul. Podmurnej, ani zwiększonego hałasu. Towar do Biedronki będzie dowożony mniejszymi samochodami.
Sklep będzie liczyć trzy kondygnacje. Pojawi się tam kącik kawowy. Sieć planuje też montaż dodatkowej windy. Za to przy wejściu pojawią się obrazy lub fotografie nawiązujące do historii naszego miasta.
