Najlepszy był Kenijczyk Paul Tangus, a z dużej ekipy biegaczy z Bydgoszczy najszybszy - Daniel Karaszewski - był 107.
Ochal, który może być niemal pewny wyjazdu na przyszłoroczne igrzyska olimpijskie do Pekinu dzięki czasowi 2:12.20 w Maratonie Warszawskim, kończy sezon. Jak zapowiadał, zamierza nadać partnerom tempo w Poznaniu, może jeszcze pokaże się kilka razy na 20 lub 15 km.
W stolicy Wielkopolski w połowie dystansu był pierwszy, po czym zszedł z trasy. Jego tempa pozostali biegacze nie potrafili utrzymać. Najlepszy z Polaków - Radosław Dudycz (Gdańsk) finiszował za Kenijczykiem Tangusem (2:16.22) z czasem 2:17.17. Trzeci był kolejny Kenijczyk - David Ndegwa - 2.17.21.
Przypomnijmy, że Polski Związek Lekkiej Atletyki ustalił krajowe minimum na igrzyska w Pekinie na 2:15.00, które jednak należy wykonać podczas przyszłorocznych mistrzostw Polski w Dębnie. Wiadomo już, że do stolicy Chin pojedzie z Polski maksimum trzech maratończyków i na razie pewniakami są Ochal i Arkadiusz Sowa (Oleśniczanka) z najlepszym w tym roku wynikiem w Polsce - 2:12.00. Minima można zdobywać do końca kwietnia.
Do poznańskiego maratonu zgłosiło się aż 3157 biegaczy, 398 rolkarzy i 15 wózkowiczów. Ostatecznie w trasę wyruszyło 2737 biegaczy, w tym wielu z Bydgoszczy. Najlepszy z nich - Daniel Karaszewski - z czasem 2:57.59 finiszował na 107. miejscu. Wśród pierwszego tysiąca finiszujących było jeszcze 16. zawodników z Bydgoszczy - Tomasz Dworski (3:09.31), Krzysztof Kosakowski (3:09.50), Adam Ossowski (3:14.45), Krzysztof Skurzyński (3:19.38), Zbigniew Małecki (3:20.07), Adam Mrozik (3:22.50), Andrzej Urbaniak (3:24.58), Grzegorz Duszyński (3:28.11), Adam Zięba (3:28.53), Andrzej Bratek (3:36.14), Dariusz Węsierski (3:37.19), Bogusław Godek (3:39.00), Jacek Długosz (3:41.12), Janusz Karolewski (3:42.55), leszek Moczyński (3:43.58) i Wojciech Wasielewski (3:49.45).
Wśród prawie 400 rolkarzy, którzy przejechali dystans półmaratonu (21 km, 097 m), startowały dwie bydgoszczanki: Marta Grzelczak była 150. (56.13), a Małgorzata Nowacka 258. (1:17.25).
