Zmienił się nieco wystrój jednego ze stoisk w Domu Chleba, bo i poszerzył się wachlarz usług żnińskiego "Rolnika". Od teraz będzie tu można również nabyć żywność ekologiczną, a wśród niej bio-mąki, bio-makarony, masło sezamowe, bigos wegetariański, rozmaite syropy i nektary, a także ogórki, przeciery pomidorowe i sałatki warzywne. Produkty te pochodzą z gospodarstwa ekologicznego w Pokrzydowie koło Brodnicy oraz z Białkowa koło Golubia-Dobrzynia. To jednak nie koniec eko-oferty. Swoje produkty wystawił również zakład masarski "Rolmięs", o którym pisaliśmy w kwietniu tego roku podczas cyklu "Pomorskiej" pn. "Powiat do Unii" a w kategorii "Europejska wieś".
Chemia nie dla nas!
Tak wówczas opisał łabiszyński "Rolmięs" red. Darek Nawrocki:
Wincenty i Maciej Zdziarscy, ojciec i syn, w marcu 1991 roku uruchomili w Łabiszynie Wsi zakład masarski "Rolmięs". Przez lata produkowali tradycyjne wyroby wędliniarskie. Dziś ich zakład opuszczają produkty z jedynych w Polsce ekologicznych tuczników.
W latach 90. nie mieli większych problemów ze zbytem. Problem zaczął się pojawiać w 2000 roku.- Wykorzystywaliśmy 30 procent możliwości produkcyjnych zakładu - opowiada pan Wincenty. - Musieliśmy znaleźć rozwiązanie, by zakład mógł się rozwijać. Doszliśmy do wniosku, że z konwencjonalną produkcją nie jesteśmy w stanie konkurować z wielkimi zakładami masarskimi. Baliśmy się, iż przystąpienie Polski do Unii Europejskiej pogrąży nas zupełnie.
Postanowiliśmy szukać produkcji, na którą byłaby nisza na rynku. Pomyśleliśmy, że może udałoby się nam przekształcić w zakład produkcji ekologicznej.
Od planów przeszli do czynów. Założyli gospodarstwo ekologiczne. Rozpoczęli hodowlę tuczników rasy złotnickiej pstrej oraz bydła rasy hereford.- Jesteśmy jedynym w Polsce zakładem, który produkuje ekologiczne wyroby masarskie. Ziemię "karmimy" naturalnymi nawozami. Żadnej chemii. Dziś wydaje nam się, że ekologia może być środkiem do rozwoju tego zakładu.
W grudniu 2002 roku zakład otrzymał specjalny certyfikat. W Bydgoszczy "Rolmięs" otworzył dwa sklepy z taką żywnością, przy ulicy Nakielskiej i Przyjaznej. Wyroby ekologiczne są droższe od tradycyjnych. Pan Wincenty jednak bardzo logicznie przekonuje do ich zakupu. - Gospodarstwa domowe mają dwa budżety: n_a wyżywienie i na leczenie. Lepiej więc dziś wydać więcej na zdrową żywność, a w przyszłości mniej na leczenie, niż odwrotnie.
Cena za jakość
Dziś ekologiczne wyroby są również w Żninie, o czym jako jeden z pierwszych zadecydował Maciej Wysocki, prezes "Rolnika":**- _Wiedząc, jak cenne jest zdrowie, chcieliśmy w najlepszy i najprostszy sposób ułatwić naszym klientom dostęp do takiej żywności ekologicznej. Dlatego decyzja o jej wprowadzeniu w Domu Chleba - usłyszeliśmy. Produkty nie należą do tanich. Ale jak mówią producenci - to cena za jakość. Czy znajdą się wśród Pałuczan amatorzy eko-żywności? Czas pokaże.
