Trójmiasto ma coraz większy problem z pseudokibicami?
Najpierw głośno było o burzliwym meczu między Arką Gdynia a Lechią Gdańsk, kiedy doszło do awantur m.in. na stadionie. W ostatnią sobotę z kolei gorąco było z powodu „drogowej ustawki” między kibolami zwaśnionych drużyn na... autostradzie A1.
Te wydarzenia rozegrały się nieopodal Swarożyna (gmina Tczew). O tym, jak niebezpiecznie było, świadczy fakt, że gdyby nie interwencja oddziałów prewencji na zablokowanej drodze doszłoby do starcia między kilkudziesięcioosobowymi grupami pseudokibiców Lechii Gdańsk i Arki Gdynia. Jak wygląda praca policji? Do środy udało się pociągnąć do odpowiedzialności za zakłócenie porządku publicznego o charakterze chuligańskim oraz za utrudnianie i tamowanie ruchu innym uczestnikom na drodze prawie 20 osób.
Ustawka pseudokibiców na A1: Są kolejne zatrzymania [WIDEO, ZDJĘCIA]
Większość z nich pochodzi z terenu Trójmiasta, ale są też osoby z innych województw, dlatego policjanci z Tczewa czekają na informacje od innych jednostek analizujących dane z nagrań i ustalających znanych sobie uczestników zajścia.
- To wykroczenia, więc sprawą nie zajmie się prokuratura - wyjaśnia asp. sztab. Dawid Krajewski, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Tczewie. - Sprawcy, którzy sami dobrowolnie poddadzą się karze, zostaną ukarani grzywną w wysokości 800 zł.
Taką grzywnę otrzymał już 25-latek z Gdańska, a wobec czterech osób policjanci skierowali wniosek o ukaranie do sądu. Dodatkowo kierujący, którzy prowadzili samochody z zasłoniętymi tablicami rejestracyjnymi, będą odpowiadać za ograniczenie czytelności tablicy rejestracyjnej. Za to wykroczenie grozi kara grzywny do 3 tys. zł lub nagany.
Ustawka na A1
Tymczasem po interwencji policji na A1 nie milkną pytania o skuteczność operacji. Choć udało się nie dopuścić od bijatyki, to na miejscu nie zatrzymano nikogo z uczestników zajścia. Pseudokibice odjechali z miejsca, nie napotykając ani na autostradzie, ani na drogach zjazdowych żadnej policyjnej blokady. Już poza A1 zatrzymano tylko dwa pojazdy i wylegitymowano siedem osób. Policja tłumaczy, że nie chciała blokować trasy i wprowadzać dodatkowego zagrożenia dla kierowców. Siły mundurowych też były ograniczone.
- Zależało nam przede wszystkim na niedopuszczeniu do konfrontacji - wyjaśnia asp. sztab. Dawid Krajewski. Mundurowi wciąż proszą świadków zajścia o udostępnienie ewentualnych nagrań z soboty.
Tymczasem śledczy z Tczewa mimo wszystko przyjrzą się sprawie awantury na autostradzie A1.
- Po przekazaniu przez policję do Prokuratury Rejonowej w Tczewie materiałów, w tym zapisu monitoringu, podjęto decyzję o konieczności przeprowadzenia postępowania w kierunku ewentualnego przestępstwa z art. 254 par. 1 - mówi prok. Tatiana Paszkiewicz z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. Dodaje, że chodzi o „czynny udział w zbiegowisku, wiedząc, że jego uczestnicy wspólnymi siłami dopuszczają się gwałtownego zamachu na osobę lub mienie”.
Derby Trójmiasta. Prokuratura bada sprawę zabezpieczenia imprezy
To nie są pierwsze groźne wydarzenia z pseudokibicami trójmiejskich drużyn w rolach głównych. Prokuratura bada także sprawę zabezpieczenia derbów Trójmiasta. Wówczas problemy rozpoczęły się jeszcze przed pierwszym gwizdkiem. Kibole Lechii Gdańsk i zaprzyjaźnieni z nimi członkowie bojówki Śląska Wrocław starali się sforsować ogrodzenie ze sztucznego tworzywa w swoim sektorze, aby zaatakować fanów Arki. Starania chuliganów powstrzymał kordon policji, która pojawiła się na stadionie.
Derby Trójmiasta. Ponad 100 tysięcy złotych szkód na stadion...
Pseudokibice obu drużyn obrzucali się racami, a z kolei w sektorze „górka”, zajmowanym przez najbardziej zagorzałych fanów Arki, spalono flagę gdańskiego klubu oraz mnóstwo szalików i koszulek Lechii. To jednak nie wszystko. Pseudokibice z Gdańska namalowali na ścianie obiektu przy ul. Olimpijskiej dużych rozmiarów graffiti z hasłem „Trójmiasto jest nasze”.
Pokłosiem spotkania było zawiadomienie do prokuratury złożone przez Komendę Wojewódzką Policji w Gdańsku. Chodziło m.in. o niewłaściwe zabezpieczenie wydarzenia.
- W ramach tego postępowania konieczne jest zweryfikowanie okoliczności wynikających z zawiadomienia, w tym m.in. poprzez przesłuchanie organizatorów imprezy, odtworzenie i przeanalizowanie zabezpieczonego monitoringu - informuje o postępach w pracach śledczych prok. Paszkiewicz.
WARTO SPRAWDZIĆ: Gdzie kibicują Lechii, a gdzie Arce? [MAPA]
Zobacz także:
Policja złożyła zawiadomienie o niewłaściwym zabezpieczeniu derbów Trójmiasta. Decyzją wojewody trzy mecze Arki odbędą się bez kibiców gości (grudzień 2016)
(TVN/x-news)