PSG KPS Siedlce - BKS Visła Proline Bydgoszcz 2:3
Sety: 25:19, 21:25 20:25, 25:22, 11:15
PSG KPS: Kopij 22, Strulak 5, Kupka 15, Dobosz 10, Kufka 12, Pigłowski 3, Waloch (libero) oraz Fenoszyn 0, Wnuk 0.
BKS: Radziwon 5, Wierzbicki 23, Krysiak 19, Narkowicz 5, Szczechowicz 3, Śliwka 18, Jędruszczak (libero) oraz Cieślik 2, Gutkowski 0, Elgert 0, Kaźmierczak 0.
Bydgoszczanie kontynuują serię meczów wyjazdowych. Po zwycięstwie w Świdniku, teraz zagrali w Siedlcach, a zakończą ją w przyszły poniedziałek we Wrocławiu.
Podopieczni Michala Masnego dbają o to, aby mecze z ich udziałem charakteryzowały się dużą dawką emocji. Nie inaczej było w Siedlcach. Szkoleniowiec bydgoszczan zdecydował się na dokonanie dwóch zmian w wyjściowym składzie w porównaniu do ostatniego meczu. Po raz pierwszy od początku zagrali środkowy Emil Narkowicz i przyjmujący Piotr Śliwka, którzy zastąpili odpowiednio doświadczonych Wojciecha Kaźmierczaka i Kamila Gutkowskiego. Obaj wprowadzili się bardzo dobrze. Trzeba podkreślić cztery asy Śliwki!
Do połowy pierwszego seta bydgoscy siatkarze prezentowali się całkiem nieźle, ale potem stracili skuteczność w ataku. Przegrali kilka akcji i już nie odrobili strat.
W drugiej partii prowadzili wysoko od początku, choć potem zdarzyły się im przestoje i wygrywali tylko 16:15, ale końcówka znowu była znowu w ich wykonaniu bardzo dobra.
W trzeciej odsłonie BKS przegrywał już 6:10. Bydgoszczanie nie podłamali się, tylko odrabiali straty i w efekcie wygrali wyżej niż poprzednio.
O porażce w czwartym secie zdecydowały błędy w końcówce, bo wcześniej gra obu drużyn falowała.
W tie breaku podopieczni Masnego grali uważnie i bez błędów. Szybko wypracowali sobie przewagę i potem mimo zaciekłych ataków rywali nie pozwolili sobie jej odebrać.
W efekcie bydgoscy siatkarze wygrali czwarty mecz z rzędu, w tym trzeci po tie breaku. Są jedynym zespołem niepokonanym w stawce, ale w tabeli zajmują drugie miejsce z punktem straty do MKS Będzin.
