https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Blacha z charakterem

Michał Woźniak
Dziś w powiecie żnińskim pojawi się pierwszy  pojazd z oficjalnymi "żółtymi blachami". - W taki  sposób wyróżnia się samochody zabytkowe -  wyjaśnia Dariusz Kaźmierczak, kierownik  wydziału komunikacji żnińskiego starostwa.
Dziś w powiecie żnińskim pojawi się pierwszy pojazd z oficjalnymi "żółtymi blachami". - W taki sposób wyróżnia się samochody zabytkowe - wyjaśnia Dariusz Kaźmierczak, kierownik wydziału komunikacji żnińskiego starostwa. Michał Woźniak
W dużych miastach wśród młodych, ale jednocześnie majętnych kierowców panuje moda na zakładanie indywidualnych tablic rejestracyjnych.

     Można więc spotkać auto oznaczone CB DAREK, lub PO BABCI. Na Pałuki ta moda jeszcze nie dotarła. Jeśli już kierowcy mają jakieś sugestie dotyczące nowych tablic rejestracyjnych - najczęściej dotyczą one układu cyfr. Pojawiła się jednak nowa szansa wyróżnienia swego pojazdu. Jeśli spełnia on odpowiednie wymogi może otrzymać... żółte "blachy".
     - W wydziale komunikacji żnińskiego starostwa nie przyjęliśmy jeszcze ani jednego wniosku o oznaczenie auta samymi literkami - mówi Dariusz Kaźmierczak - kierownik wydziału. - Być może potencjalnych zainteresowanych odstrasza cena - za taką nietypową rejestrację trzeba zapłacić 1000 złotych, a może mieszkańcy naszego terenu nie odczuwają aż takiej potrzeby wyróżniania się? Trudno dziś dociec...
     Gdyby ktoś był zainteresowany założeniem na swoje auto niepowtarzalnych tablic rejestracyjnych - musi najpierw odwiedzić wydział komunikacji i złożyć odpowiedni wniosek z propozycją nowego numeru rejestracyjnego. - Zazwyczaj jest to od 3 do 5 znaków - najczęściej liter. Po wypełnieniu odpowiedniego formularza sprawdzamy w Urzędzie Marszałkowskim w Toruniu, czy któryś z mieszkańców wojewódzwa nie wystąpił już z podobnym wnioskiem - jeśli "numer" jest wolny - wówczas w ciągu 7-14 dni "blachy" trafiają do nowego właściciela. Do tego czasu auto jeździ zaś na tablicach próbnych - wyjaśnia D. Kaźmierczak.
     Policjanci i strażacy...
     
W powiecie żnińskim znacznie większą popularnością cieszą się tablice rejestracyjne z określonym układem cyfr. Strażacy z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej zażyczyli sobie, na przykład, by samochód bojowy otrzymał numer CZN V998. - Dzięki temu ludzie łatwiej zapamiętają nasz numer alarmowy - twierdzi st. kpt. Grzegorz Rutkowski. - Jeśli będzie taka szansa - również pozostałe samochody otrzymają rejestrację z tym numerem.
     - Często ktoś jest przywiązany do danego układu cyfr - miał je, na przykład, na tablicach poprzedniego pojazdu. Jeśli istnieje możliwość spełnienia tej prośby - robimy to, nie pobierając dodatkowych opłat. Czasem komuś zależy, by cyfry - choćby dwie ostatnie, odpowiadały rocznikowi samochodu lub jego właściciela.
     Marek Hałajczak - były szef Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Żninie jeździ oplem, którego rejestracja kończy się cyframi 997. Podobno również inny policjanci zażyczyli sobie tego akurat układu cyfr Z kolei marzeniem wiceburmistrza Żnina - Jarosława Jaworskiego jest otrzymanie numerów rejestracyjnych, w których po CZN pojawiłyby się literki "JJ". - Obecnie mamy jeszcze trzytysięczną rezerwę "tradycyjnych" numerów - to znaczy CZN, litery alfabetu i trzech cyfr. Obecnie wydawane są tablice z literką "W" - na przykład CZN W001. Kiedy już to się wyczerpie - wówczas rejestrowane pojazdy zaczną otrzymywać "blachy" z wyróżnikiem CZN 01AA i kolejne. Pan wiceburmistrz musiałby więc czekać na swoje "JJ" jeszcze bardzo długo...
     Pierwszy zabytkowy
     
Jeszcze dwa lata temu polskie tablice rejestracyjne miały czarne tło i biału układ literowo-cyfrowy. Coraz więcej aut jeździ jednak z nowymi tablicami - białymi z czarnymi literkami oraz niebieskim paskiem określającym kraj rejestracji. Dziś w powiecie żnińskim pojawi się jednak pierwszy pojazd z oficjalnymi żółtymi blachami. - W taki sposób wyróżnia się samochody zabytkowe - wyjaśnia kierownik wydziału komunikacji. - Pierwszy samochód z żółtymi blachami będzie jeździł po Barcinie. To ciężarowy sprowadzony z Niemiec MAN z 1975 roku, służący do przewozu kontenerów lub pontonów. Aby auto mogło otrzymać tak charakterystyczne tablice, jego właściciel musi spełnić nieco wymogów. Po pierwsze musi uzyskać opinię rzeczoznawcy, czy samochód rzeczywiście jest zabytkiem. Można go za taki uznać, jeśli zostało wyprodukowane co najmniej 25 lat temu, posiada oryginalne części i spełnia wszystkie przepisy dotyczące stanu sprawności technicznej. Oczywiście przepisy obowiązujące w chwili produkcji. Od takiego samochodu nie wymaga się więc, by miał spryskiwacze szyb, światło stop na tylnej szybie, czy inne wymagane dziś urządzenia. Również nie interesuje nas, w jaki sposób będzie później używany... Kolejnym wymogiem jest to, by samochód nie był już produkowany.
     Z opinią rzeczoznawcy właściciel takiego pojazdu powinien udać się po opinię do Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Z kolejnym dokumentem można już starać się o wpis do katalogu Krajowego Ośrodka Badań i Dokumentacji Zabytków. Certyfikat poświadczajacy ów wpis pozwala na wydanie żółtych "zabytkowych" tablic.
     Przybędzie "Holendrów"?
     
Żółte tablice to znak charakterystyczny dla samochodów rejestrowanych w Holandii. Niewykluczone jednak, że wkrótce w naszym powiecie pojawi się znacznie więcej samochodów oznaczonych w taki właśnie sposób. - Wszystko zależy od ich właścicieli. Niektórym się po prostu nie chce... Tak jest, między innymi, w przypadku właściciela pięknie odremontowanej warszawy. Samochód, który często można spotkać na ulicach Żnina, spełnia wszystkie wymagania. Jeździ jednak z "tradycyjnymi" numerami CZN K600. Może kiedyś przywdzieje i żółte barwy?
     W powiecie nie brakuje również innych samochodów - wyremontowanych syrenek, mercedesów starego typu - tzw. "beczek", garbusów. Działa też Klub Miłośników Starych Motocykli. Czy właściciele tych pojazdów znajdą w sobie tyle determinacji, by powalczyć o tak charakterystyczne oznakowanie? - Żółte tablice dla samochodów i motocykli różnią się od siebie wytłoczonym symbolem pojazdu. Nawet jeśli ktoś już ma białe tablice, ale spełni wszystkie wymogi - bez problemu otrzyma nową rejestrację. Nowe tablice są tylko nieznacznie droższe od tych tradycyjnych, białych. Za te ostatnie zapłacimy 80 złotych, za "zabytkowe" - 20 złotych więcej...

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska