- Umożliwienie takich płatności w Biedronce to ważny krok w rozwoju systemu, gdyż coraz więcej osób płaci w ten sposób w sklepach stacjonarnych - mówi Adam Kokoszkiewicz, dyrektor departamentu sprzedaży Polskiego Standardu Płatności, operatora Blika. - Tylko w minionym kwartale liczba tego typu transakcji wzrosła aż o 93 proc. w stosunku do pierwszego kwartału 2018 r.
Przeczytaj też: Rewolucja bezgotówkowa wkracza do urzędów. Zamiast portfela - karta płatnicza lub smartfon
W jakich sklepach zapłacisz Blikiem
Przykładowo, na początku tego roku taką możliwość płatności w sklepach wprowadziła już Żabka - potwierdza biuro prasowe sieci.
- W Auchan można płacić Blikiem od 2016 r. - podaje Dorota Patejkoz Auchan.
Nad Blikiem zastanawia się Lidl, który na bieżąco monitoruje różne rozwiązania funkcjonujące na rynku płatności bezgotówkowych.
- W chwili obecnej nie oferujemy płatności Blik. Klienci mają natomiast możliwość skorzystania, obok typowych płatności bezgotówkowych, również z Google Pay dla użytkowników systemu Android oraz Apple Pay dla użytkowników Iphonów - wymienia Aleksandra Robaszkiewicz z Lidl Polska.
Czytaj: Bankowanie przez smartfona teraz jest już standardem
Jak działa Blik
Trzeba uruchomić na telefonie aplikację mobilną swojego banku (udostępnia ją sześć banków). Przejść do przelewów/płatności, a następnie wybrać przelew Blikiem/na telefon. Z kontaktów wybierz osobę, do której chcesz wysłać przelew, lub wpisz jej numer telefonu. Uzupełnij kwotę przelewu i wyślij. Potwierdź przelew PIN-em i gotowe.
Podobnie, by zapłacić za zakupy w sklepie należy wprowadzić kod Blik, znajdujący się w aplikacji mobilnej banku na smartfonie, do terminala płatniczego. I zatwierdzić transakcję kodem PIN w telefonie. Aplikacja działa w kasach tradycyjnych i samoobsługowych.
Warto zachować ostrożność
- Przelewy Blik to wygodny sposób na dokonywanie natychmiastowych, drobnych rozliczeń między osobami fizycznymi - uważa Michał Kisiel, analityk portalu Bankier.pl.
- Jednak powinniśmy być świadomi, że prośba o przesłanie pieniędzy może być próbą wyłudzenia. Należy więc zachować szczególną ostrożność, jeśli otrzymujemy takie żądanie, np. w wiadomości e-mail lub od nieznanej nam osoby. Banki narzucają limity kwotowe i wymagają zatwierdzenia transakcji w aplikacji. Wraz ze wzrostem popularności tej usługi zapewne zainteresują się nią, niestety, także oszuści. Dlatego sprawdzajmy czy numer telefonu odbiorcy rzeczywiście należy do osoby, której chcemy wysłać pieniądze - dodaje Kisiel.
Wideo - Świadomość finansowa – wiemy, że musimy dbać o finanse, ale tego nie robimy
Źródło: X-news/Agencja Informacyjna Polska Press
