www.pomorska.pl/bydgoszcz
Więcej informacji z Bydgoszczy znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/bydgoszcz
O ile mniejsze auta radziły sobie, objeżdżając potężną wyrwę chodnikami, to już we wtorkowe popołudnie zdecydowanie większy problem mieli kierowcy autobusów. W końcu jezdnia zapadła się na tyle, że dyżurny MZK zdecydował o zawieszeniu kursów linii nr: 71, 93 i 94 przez Cieszkowskiego.
- Na czas usuwania awarii wszystkie autobusy będą jeździć ulicą Pomorską, Śniadeckich i dalej Gdańską już po swojej trasie - zapowiadała Monika Stępień, dyżurna Bydgoskiego Centrum Zarządzania Kryzysowego.
Dzisiaj rano na miejsce przyjechali natomiast drogowcy.
- Pękło przyłącze kanalizacji deszczowej odprowadzające wodę z jednej z kamienic - wyjaśnia Andrzej Piegłowski, naczelnik wydziału utrzymania ulic w Zarządzie Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej. Niestety, awaria i związane z nią zapadnięcie jezdni było na tyle poważne, że od dzisiejszego poranka wprowadzono całkowitą blokadę Cieszkowskiego.
Kiedy kierowcy wylewali z powodu blokady ulicy trochę żalów, to całkiem zadowoleni wydawali się jej mieszkańcy.
- Tak spokojnie to u nas jeszcze nie było. Szkoda nawet, że blokada nie potrwa dłużej - mówił pan Zygmunt, mieszkaniec kamienicy nr 13, który razem z sąsiadami oglądał w południe postęp prac drogowców.
Nieco godzinę później drogowcy usunęli blokadę i przywrócili ruch na całej ulicy. Zrobili to, mimo że nie dokończyli swojej pracy. Na środku jezdni zostawili bowiem tylko zakopany prostokąt o wymiarach dwa na cztery metry, w którym brakowało asfaltu. Próbowaliśmy dowiedzieć się dlaczego tak się stało, ale o godz. 15 w ZDMiKP nie było już nikogo, kto mógłby się tą sprawą zająć.