Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Blokada Cieszkowskiego. Tylko miejscowym się podobało

(bog)
Drogowcy mieli cała ulicę tylko dla siebie. Mimo to jednak nie dokończyli swoich prac
Drogowcy mieli cała ulicę tylko dla siebie. Mimo to jednak nie dokończyli swoich prac fot. Zuzanna Sierosławska
Pęknięta rura i zapadnięta jezdnia sparaliżowały w środę ruch na ulicy Cieszkowskiego. Kierowcy samochodów i autobusów komunikacji miejskiej musieli jeździć objazdem.

www.pomorska.pl/bydgoszcz

Więcej informacji z Bydgoszczy znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/bydgoszcz

O ile mniejsze auta radziły sobie, objeżdżając potężną wyrwę chodnikami, to już we wtorkowe popołudnie zdecydowanie większy problem mieli kierowcy autobusów. W końcu jezdnia zapadła się na tyle, że dyżurny MZK zdecydował o zawieszeniu kursów linii nr: 71, 93 i 94 przez Cieszkowskiego.

- Na czas usuwania awarii wszystkie autobusy będą jeździć ulicą Pomorską, Śniadeckich i dalej Gdańską już po swojej trasie - zapowiadała Monika Stępień, dyżurna Bydgoskiego Centrum Zarządzania Kryzysowego.

Dzisiaj rano na miejsce przyjechali natomiast drogowcy.

- Pękło przyłącze kanalizacji deszczowej odprowadzające wodę z jednej z kamienic - wyjaśnia Andrzej Piegłowski, naczelnik wydziału utrzymania ulic w Zarządzie Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej. Niestety, awaria i związane z nią zapadnięcie jezdni było na tyle poważne, że od dzisiejszego poranka wprowadzono całkowitą blokadę Cieszkowskiego.

Kiedy kierowcy wylewali z powodu blokady ulicy trochę żalów, to całkiem zadowoleni wydawali się jej mieszkańcy.

- Tak spokojnie to u nas jeszcze nie było. Szkoda nawet, że blokada nie potrwa dłużej - mówił pan Zygmunt, mieszkaniec kamienicy nr 13, który razem z sąsiadami oglądał w południe postęp prac drogowców.

Nieco godzinę później drogowcy usunęli blokadę i przywrócili ruch na całej ulicy. Zrobili to, mimo że nie dokończyli swojej pracy. Na środku jezdni zostawili bowiem tylko zakopany prostokąt o wymiarach dwa na cztery metry, w którym brakowało asfaltu. Próbowaliśmy dowiedzieć się dlaczego tak się stało, ale o godz. 15 w ZDMiKP nie było już nikogo, kto mógłby się tą sprawą zająć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska