Bloki w miejskim szpitalu muszą powstać do 2011

Już po raz trzeci w tym roku Urząd Miasta przesunął termin otwarcia kopert z ofertami na budowę bloku operacyjnego. Tyle, że to nie pierwszy przetarg na te inwestycję. Wcześniej były już trzy postępowania, w których nie udało się wyłonić wykonawcy.

Innowacja się nie sprawdza?
Problem z rozpoczęciem budowy wynika z tego, że, jak przyznają urzędnicy, zapisy w zamówieniu nie były wystarczająco dobrze przygotowane. Poza tym zainteresowane firmy nie do końca były pewne niektórych warunków przetargów, stąd do magistratu wpłynęło szereg zapytać.

- Część z nich była merytorycznie zasadna - przyznaje Marcin Maksim, dyrektor wydziału inwestycji i remontów. - To sprawia, że niektóre rzeczy musimy doprecyzować, co wiąże się ze zmianą treści ogłoszenia i terminem składania ofert.
Problem z wyłonieniem wykonawcy przy pierwszych przetargach był także związany z tym, że przy budowaniu bloku miała po raz pierwszy zostać wykorzystana metoda wykupu wierzytelności od wykonawcy, co być może odstraszało inwestorów. W tym czasie udało się już przeprowadzić kilka innych przetargów, w których to wykonawca wykłada pieniądze na budowę, a miasto spłaca zadłużenie w ratach. Jednak w tym czasie zmieniła się sytuacja na rynku i banki mogą nie być tak chętne do pożyczania pieniędzy niż jeszcze rok temu.

- Myślę, że taka forma rozliczania się nie będzie przeszkodą, gdyż miasto staje się gwarantem spłaty długu - uważa Maksim. - Co więcej, mamy nadzieję, że teraz więcej firm zgłosi się do przetargu.

Bez klimatyzacji tylko do 2011 roku
Czas nagli, bo obiekt jest bardzo potrzebny szpitalowi.
- Nie chodzi o to, że nie ma gdzie wykonywać operacji, ale o to, że są to sale, które nie będą spełniać nowych wymagań sanitarnych, które wejdą w życie w 2011roku - mówi Andrzej Przybysz, zastępca dyrektora Specjalistycznego Szpitala Miejskiego.
Chodzi o nowe standardy w takich obiektach, między innymi o klimatyzację na salach.

- To nie luksus, ale konieczność - dodaje Przybysz. - Myślę, że nie będzie żadnych problemów, jeśli budowa zostanie ukończona kilka miesięcy po wprowadzeniu przepisów. Faktem jednak jest, że blok musi powstać, bo istniejących sal raczej nie da się dostosować do nowych wymogów ze względów technicznych.

Miejska inwestycja ma zagwarantowane ok 49 mln zł. Nie wykluczone jednak, że uda się wybudować skrzydło szpitala za mniej niż planowano.

Budynek będzie składał się z trzech kondygnacji. Na parterze będzie mieścić się apteka, sterylizacja i pomieszczenia techniczne. Sale operacyjne będą umieszczone na pierwszym piętrze, natomiast drugie piętro zostanie przeznaczone na oddział hematologii.