https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bo jesteśmy biedni

Agnieszka Weissgerber
Andrzej Bartniak
W 2001 i 2002 roku SP ZOZ w Świeciu otrzymał pieniądze na utworzenie oddziału ratownictwa medycznego. Przygotowano nowe pomieszczenia, kupiono sprzęt, zatrudniono ludzi. Jednak sale stoją puste,

     bo nie ma pieniędzy na funkcjonowanie oddziału.
     Szpitalne oddziały ratownictwa, podobnie jak zespoły ratunkowe i centra powiadamiania ratunkowego tworzono w myśl ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym, z 25 lipca 2001 roku. Pod koniec 2002 roku wydano ustawę o świadczeniu usług ratownictwa medycznego. Czego zabrakło? Tego co zwykle - rozporządzenia właściwego ministra do niej.
     Umywają ręce
     
- Tym rozporządzeniem Minister Zdrowia miał określić szczegółowe warunki finansowania świadczeń zdrowotnych, udzielanych w szpitalnym oddziale ratunkowym - tłumaczy Piotr Dolecki , dyrektor SP ZOZ w Świeciu. - Nie określił i kiedy pukamy do Kasy Chorych, a teraz Narodowego Funduszu Zdrowia, słyszymy tylko "przykro nam, ale nie mamy na to pieniędzy".
     _A inni mają. Szpitale działające pod Mazowiecką Regionalną Kasą Chorych, otrzymywały w ubiegłym roku po 2,5, 3 a nawet 5 tysięcy złotych na jedno świadczenie medyczne udzielane na takim oddziale. Ilość świadczeń wyliczano w tych szpitalach, na rok, w liczbie 70-90. - _Proszę policzyć, jakie to są pieniądze. Takie powinniśmy otrzymywać
- mówi dyrektor Dolecki. - W Bydgoszczy słyszę jednak tylko, że inni mają bo Kasa Mazowiecka jest bogata. Nasza jest biedna, więc my nie mamy.
     **_Tu tysiące, tu złotówki
     -
I dlatego my za pacjenta przyjmowanego, diagnozowanego i leczonego, tak jak byłby na oddziale ratownictwa medycznego, dostajemy nie 3 tys. na przykład, a 40 złotych - mówi Grażyna Szybowicz, dyrektor ds. medycznych SP ZOZ . - W najlepszym razie! To znaczy, jeśli zdiagnozujemy go jako pacjenta urazowego. Jeśli okaże się, że pomoc była natury internistycznej, otrzymamy tylko 20 zł.
     _A samo zrobienie zdjęć rentgenowskich pacjentowi poszkodowanemu w wypadku drogowych, kosztuje ok. 100 złotych! Dlatego pacjenci, kwalifikujący się do udzielania pomocy w ramach oddziału ratownictwa medycznego, leczeni są na oddziałach wewnętrznych, OIOM-ie, bądź chirurgii SP ZOZ. To jedyny sposób, żeby szpital, który powinien dostawać na nich pieniądze i to duże, nie generowal przez nich dużych strat. A sale oddziału ratownictwa medycznego stoją puste.
     

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska