Bogdan Dzakanowski zawiesił tablicę: "Most im. Prezydenta Le...
Na moście na nowej Trasie Uniwersyteckiej Bogdan Dzakanowski z Bydgoskiej Ligi Rodzin - jak już pisaliśmy - zawiesił tablicę z napisem "Most im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego".
Profesjonalnie wykonana tablica pojawiła się tam w piątek po południu. Dzakanowski w ten sposób chciał zamanifestować m.in. swój sprzeciw wobec decyzji radnych. Przypomnijmy: w listopadzie Rada Miasta zdecydowała, że zmarły prezydent Lech Kaczyński jednak nie będzie patronem nowej przeprawy przez Brdę.
Zobacz: Bogdan Dzakanowski zawiesił tablicę: "Most im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego" [zdjęcia]
Tak szybko, jak tablica na moście się pojawiła, tak szybko została zdjęta.
- Tak, właśnie tak 13 grudnia w symbolicznym dla naszego kraju dniu aresztowano Lecha Kaczyńskiego. Aresztowano bezprawnie zgodną z prawem nazwę mostu i dokonano tego na polecenie Rafała Bruskiego, urzędnika Platformy Obywatelskiej - Dzakanowski w ten sposób komentuje sprawę.
Dodaje: - Bruski nie wykonał obowiązującej do 14 grudnia uchwały Rady Miasta. Widać, że Platformy Obywatelskiej prawo nie dotyczy. Dokonano obywatelskiego wykonania zastępczego obowiązującej uchwały w związku z niepodjęciem działań przez prezydenta. Taka obywatelska pomoc prezydentowi miasta była niezbędna.
Przeczytaj rónież: Kilkusetmetrowy korek na Trasie Uniwersyteckiej
Lider Bydgoskiej Ligi Rodzin twierdzi, że tablica została "ukradziona" wczoraj przez prezydenta Bydgoszczy. Dzakanowski złożył w tej sprawie zawiadomienie na policji, tłumacząc, że jest właścicielem tej spornej tablicy. Zgodnie z prawem powinienem być najpierw wezwany do usunięcia tablicy, a nie zostałem - zaznacza Bogdan Dzakanowski.
Więcej na ten temat - w poniedziałkowym wydaniu papierowej "Pomorskiej".
Czytaj e-wydanie »