Walka ma status eliminatora do tytułu mistrza świata WBO wagi junior ciężkiej. W przypadku wygranej Polak będzie bardzo blisko wymarzonego starcia z posiadaczem pasa World Boxing Organization Marco Huckiem.
Co o sobie sądzą rywale?
Głowacki: - Jestem w wysokiej formie formie, mój przeciwnik także będzie świetnie przygotowany, a to zwiastuje bardzo dobry pojedynek. Seferi to niski, bokser, twardy, cały czas idzie do przodu, zadaje mnóstwo ciosów. To niewygodny rywal, który nigdy nie pęka, nie przez przypadek często jest nazywany albańskim Tysonem. Jesteśmy jednak na to przygotowani. Sam także lubię ofensywny boks, nie będę się cofał, więc będzie wojna w ringu. Zobaczymy, kto okaże się twardszy. To będzie na pewno piękna walka.
Seferi na konferencji prasowej zapowiadał, że jego celem jest zwycięstwo przed czasem. - Trenowałem w Niemczech przez osiem tygodni, za mną 85 rund sparingowych, między innymi przeciwko byłemu mistrzowi świata Juanowi Carlosowi Gomezowi. Szanuję Głowackiego, ale przyjechałem do Polski po zwycięstwo. Mam dość sił, by walczyć przez dwanaście rund, ale dobrze wiem, jak trudno wygrać na punkty w obcym kraju. Będę szukał nokautu.
Początek gali w sobotę o godz. 19.30 w hali na Bema.