Bakole odebrał nadzieję francuskiemu mistrzowi olimpijskiemu
Wiosną 2022 roku Bakole zmierzył się z Tonym Yoką, który do tego pojedynku był niepokonanym francuskim superciężkim, mistrzem olimpijskim z Rio de Janeiro 2016, mistrzem świata z Dohy 2015 i jedną z wielkich nadziei. Po starciu z Marinem Yoka pozostał tylko mistrzem olimpijskim. Nie był już bez porażki i pojawiły się pytania o jego dalszą karierę.
Yoka po tym spotkaniu się zagubił. W kolejnej walce zmierzył się z 42-letnim Carlosem Takamem i przegrał w stylu zbliżonym do porażki z Bakole.
Nie można powiedzieć, że przed Yoką Martin nie miał na rozkładzie znanych bokserów, bo do takich z pewnością należąłoby zaliczyć Mariusza Wacha, Kevina Johnsona, mocnego Kamila Sokołowskiego czy mniej rozpoznawalnego Serhija Kuzmina. Ale oprócz walk Bakola, odbyłdużo sparingów. Co więcej, sparował z czołówką dywizji – Brytyjczykiem Anthony Joshuą, Ołeksanderm Usykiem i innymi.
Usyk potrzebował dwóch minut, aby dojść do siebie
Usyk przyznał, że z Bakolem nie było łatwo. Martin może się pochwalić nokautem mistrza świata podczas sparingu przed rewanżem z Joshuą.
– Zadałem Usykowi obrażenia potężnym ciosem w korpus. Czasami na obozach treningowych dostajesz tylko jedną-dwie rundy, więc chciałem się pokazać. Usyk potrzebował jednej lub dwóch minut, aby dojść do siebie po moim uderzeniu. Nie sądzę, że zostanę ponownie zaproszony na jego obozy treningowe
– przyznał Bakole.
Kongijczyka pochwalił promotor Usyka Ołeksandr Krasiuk: –
Bakole to świetny facet. Był najlepszym sparingpartnerem Usyka przez ostatnie trzy zgrupowania. Ale słyszałem, że tylko raz zatrzymał Usyka. Bakole zatrzymał Usyka, kiedy ten prawie go znokautował
– ripostował agent mistrza świata.
Martin w sparingach z takimi mistrzami nabrał doświadczenia. I stał się niezwykle wymagającym przeciwnikiem. Techniczny i inteligentny, ale nieco powolny w swoich ruchach Yoka nie poradził sobie z natychmiastowym atakiem Martina.

Bakole powalił Francuza dwukrotnie i wygrał bezdyskusyjnie, choć zadziwiająco jeden z sędziów dopatrzył się remisu, co powinno ciążyć na jego sumieniu. Reprezentant Demokratycznej Republiki Konga dominował przez większość rund, miał na swoim koncie dwa nokauty, więc o jakim remisie mowa.
Szewadzucki ostatnio pokonał Johansona
Po odprawieniu Yoki Bakole nie wychodził na ring, a tylko sparował. Jego przeciwnik też nie wykazywał zbyt dużej aktywności w 2022 roku. Szewadzucki stoczył tylko jedną walkę z Johnsonem – Amerykaninem, który poniósł pierwszą porażkę w karierze z Witalijem Kliczko i który całe życie jedynie dobrze rokuje.
33-letni Szewadzucki pokonał Kevina decyzją sędziów w Niemczech i przyjdzie mu zmierzyć się z potężnym 29-letnim Bakolem, który wie, że ten pijedynke może mu otworzyć drogę do starcia o mistrzowski pas.
– Moja kariera zależy od walki z Szewadzuckim. Ten facet jest dobry, ma na koncie dziesięć zwycięstw. To dość niebezpieczny przeciwnik z potężnym uderzeniem lewą ręką. Nie mogę zlekceważyć przeciwnika, który chce wejść i odebrać mi wszystko, mój status numer 2 w WBA
– odgryzł się Bakole.
