https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Boiska na innych prawach

Anna Klaman
Nieczęsto się zdarza, by wiejskie kluby miały  elektryczne tablice do wyświetlania wyników
Nieczęsto się zdarza, by wiejskie kluby miały elektryczne tablice do wyświetlania wyników Fot. Aleksander Knitter
Wiceprezes klubu Brda Rytel Przemysław Aszyk, uważa że gmina nie interesuje się wiejskim sportem i nie inwestuje w obiekty

Wiceprezes klubu LZS, jeden z członków grupy inicjatywnej zwołania referendum w sprawie odwołania burmistrza Czerska uważa, że gmina nie troszczy się o sport w Rytlu. A klub jest pozostawiony sam sobie. - W tym roku było 50-lecie klubu, a gmina nie zaangażowała się w organizację w znaczący sposób - _mówił na ostatniej konferencji prasowej Przemysław Aszyk. - _Wiceburmistrz Gliszczyński zaoferował jedynie, że wydrukuje dyplomy.

Aszyk mówił, że sporym obciążeniem jest ponoszenie kosztów za wodę na boisku. A do tego gmina nie finansuje miejscowych inwestycji. - Od lat etapami budujemy ogrodzenie wokół stadionu - _mówił Aszyk. - _Gdyby nie pomoc sponsorów, w tym Zakładu Hodowli Pstrąga, to nie byłoby nawet o czym mówić.

Wiceburmistrz Jan Gliszczyński jest oburzony takimi zarzutami. - Współpracujemy z dwoma LZS-ami - _mówi. - _Jesteśmy na każde zawołania Brdy Rytel czy Zielonych Łąg. Współpracuje mi się bardzo dobrze z panem Jerzym Jażdżewskim z Brdy, więc słowa pana Aszyka są przykre.

Gliszczyński zauważa, że dostał specjalne w 2007 r. podziękowanie od "Brdy" w postaci pamiątkowego grawertonu. I dodaje, że za wodę na stadion płaci ośrodek kultury w Rytlu. Przypomina, że rok temu gmina wybudowała drugą płytę, a kilka lat temu ustawili kontener socjalny przy boisku. - _Warto pamiętać, że w takich klubach dobra płyta to już skarb - _mówi Gliszczyński.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska