Astoria Bydgoszcz-Polfarmex Kutno
Astoria Bydgoszcz - Polfarmex Kutno 63:93 (15:27, 14:16, 17:28, 17:22)
ASTORIA: Bierwagen 14 (2), 3 as., Robak 11, 5 zb., Szyttenholm 10, Lewandowski 6 (1), 3 prz., Kowalewski 5 oraz Milczyński 11, 10 zb., Laydych 3, Obarek 3, Barszczyk 0, Kutta 0, Małgorzaciak 0.
POLFARMEX: Jakóbczyk 18 (2), 3 as., Bartosz 15 (1), Pabian 14 (2), Kulon 6, 3 as., Mazur 6, 4 as., 3 bl. oraz Dłuski 14, 5 zb., 3 as., 3 prz., Rduch 8 (2), Glabas 6, Sikora 2, 3 prz., Szwed 2, Bręk 2.
Mija drugi tydzień, gdy Krutikow (w miejsce Jarosława Zawadki) prowadzi "Astę". W Lublinie ze Startem minus 16 i tylko 54 zdobyte punkty, teraz u siebie minus 30 z Polfarmeksem Kutno.
- Szkoda. Ambicji i walki nie brakuje, ale na razie nie przekłada się to na wynik - mówi Mateusz Bierwagen. - Musimy całkowicie przestawić się w grze w ataku. Na to potrzeba jednak czasu. Wszyscy musimy wziąć się do pracy, bo to trener z doświadczeniem, szanujemy go i wierzymy, że efekty przyjdą - dodaje lider drużyny.
- W głowach mają schematy gry. Te nowe i te stare. Myślą jak dobrze wykonać zagrywkę, a nie o całej akcji. To powoduje błędy. Zawodnicy muszą się darzyć większym zaufaniem, nabrać automatyzmu, poprawić też swoją fizyczność, bo często po dobrej akcji w obronie, która kosztuje sporo sił, brakuje ich, aby precyzyjnie zakończyć kolejną akcję w ataku - tłumaczy Aleksander Krutikow. - Zapewniam, że w okresie świąteczno-noworocznym zespół będzie mocno pracował, aby poprawić wszystkie elementy gry. Na usprawiedliwienie chłopaków powiem, że w minionym tygodniu dostali mocno w kość, a do tego Polfarmex zagrał naprawdę świetny mecz - dodaje trener.
Kutno od 9:12 odskoczyło na 11:27, a potem na 16:33 w 14. min. Wtedy trafiło aż 14 z 18 rzutów! Ale do końca 2. kwarty zdobyło już tylko 10 "oczek", a gospodarze 14, bo z połowy boiska równo z syreną trafił Bierwagen. Jeszcze lepsze były 4 minuty po przerwie, gdy Astoria zmniejszyła straty do 40:49. Potem jednak fantastyczna gra w obronie gości i łatwe punkty z kontr dały wynik 6:22 i 46:71 na zakończenie 3. odsłony. W takiej formie każdej drużynie w I lidze bardzo ciężko będzie ograć zespół Jarosława Krysiewicza.
Więcej o meczu i sytuacji w Astorii w poniedziałkowym, papierowym wydaniu "Gazety Pomorskiej". Zapraszamy do lektury!