https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Polski Cukier wygrał derby w Bydgoszczy z Enea Astorią. Rekord sezonu Keitha Hornsby'ego [zdjęcia]

Joachim Przybył
Enea Astoria Bydgoszcz - Polski Cukier Toruń
Enea Astoria Bydgoszcz - Polski Cukier Toruń Dariusz Bloch
Derby Enea Astoria Bydgoszcz - Polski Cukier Toruń dla gości. Pierwsza połowa dla Asty, druga już zdecydowanie dla Twardych Pierników. Graczem meczu Keith Hornsby.

Enea Astoria Bydgoszcz - Polski Cukier Toruń 80:97 (23:18, 21:24, 14:23, 22:32)
Enea Astoria: Nowakowski 15 (1), Chyliński 14 (3), Walton 9 (1), Kemp 8, 7 zb., Zebski 7, 8 zb. oraz Clyburn 12 (2), Mar. Nowakowski 6, 4 as., Aleksandrowicz 3 (1), Frąckiewicz 3, Szyttenholm 3, Kopycki 0.
Polski Cukier: Hornsby 33 (5), Wright 16, 5 zb, 7 as., Cel 12, 9 zb., Kulig 10, 9 zb., Weaver 3 oraz Schenk 8, 3 as., Ratajczak 7 (1), Perka 6 (1), Aminu 2, Grochowski 0.

Pierwsza kwarta należała do rozgrywających. Dla gospocarzy punktował A.J. Walton, który niespodziewanie trafił nawet z dystansu. Odpowiadał świetnymi wjazdami pod koszem Chris Wright.

To Enea Astoria pierwsza zapracowała na poważniejszą przewagę. Łukasz Frąckiewicz trafił z faulem i było 20:14, środkowy z łatwością zresztą ogrywał Alade Aminu, który zaliczył fatalny epizod w 1. kwarcie - 3 faule w 3 minuty.

Gospodarze bardzo dobrze grali w defensywie i rozruszali swoich kibiców średnią 9:0. Dopiero w połowie 2. kwarty goście odrobili straty, gdy oni z kolei zaczęli lepiej bronić. Rozrzucał się Keith Hornsby (15 pkt do przerwy) i po jego akcjach Polski Cukier objął prowadzenie 31:32. Kłopoty gospodarzy przerwał wreszcie Michał Chyliński, który trafił z dystansu, a potem trzy wolne (40:35).

Torunianie mieli ogromne problemy ze skutecznością: do przerwy mieli 1/8 za 3 i zaledwie 7/14 z wolnych. Zarysowały sie także kłopoty w defensywie faworyta: Wright, Weaver i Aminu 1. połowę zakończyli z trzeba faulami.

Trener Machowski odpowiednio jednak dysponował siłami, a jego drużyna po przerwie zagrała dużo lepiej. W połowie 3. kwarty zaczęła budować przewagę po "trójce" Hornsby'ego - 51:57. Amerykanin był nie do zatrzymania: 12/18 z gry, a skuteczność za 3 (5/8) miał lepszą niż z wolnych (4/9).

W ostatniej kwarcie przewaga powoli rosła. Decydowała lepsza obrona Twardych Pierników, zwłaszcza przeciwko Chylińskiemu (4/11 z gry) oraz więcej opcji w ataku. W ważnych momentach z dystansu trafiali rezerwowi Ratajczak i Perka.

Astę w grze utrzymał przez kilka minut jeszcze Kris Clyburn, który dwa razy trafił za trzy z faulem za 2, zdobył 10 pkt w ostatniej kwarcie (68:73).

Polski Cukier nie grał wielkiej koszykówki, ale imponował doświadczeniem i wykorzystywał każdą okazję, żeby umocnić przewagę. Jak w akcji, gdy Schenk przechwycił piłkę przy wznowieniu spod kosza, a Hornsby trafił za 3 (70:81).

- To nie był łatwy mecz, graliśmy po raz czwarty w dziesięć dni, nie mielismy czasu na treningi i przygotowania. Dlatego w 1. połowie byliśmy zawsze krok za rywalami, graliśmy za mało agresywnie. Po przerwie zagraliśmy koszykówkę jaką chcemy grać, wykorzystaliśmy przewagę pod koszem, znaleźliśmy odpowiedni rytm w ataku - podsumował Sebastian Machowski, trener Polskiego Cukru.

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

T
TorTor
5 października, 15:38, Gość:

Powiedzmy wprost

Jezeli niezgrany zespol wygrywa prawie 20 punktami to Astoria jest słaba

5 października, 16:41, Jork:

Slaby to ty jestes w logice!!!

5 października, 19:28, Gość:

O jakiej logice mowisz?

Polski Cukier prezentuje forme MARNĄ

ci zawodnicy sie jeszcze nie znaja, indywidualnie sa wartosciowi ale jako zespol sa jeszcze marni. Tak skompletowano sklad, na ostatnia chwile, mistrzostwa swiata zrobily Piernikom kolejny problem, no i 2 kontuzje.

Zaden klub w Polsce nie jest w tak tragicznej sytuacji.

Mimo to wygrywa.

Haha, przeczytaj jeszcze raz, to co napisałeś. Skoro toruński klub jest marny, bo niezgrany, a mimo tego wygrywa, to pomyśl jaki będzie dobry, jak się z czasem zgra :) Przegrywać z honorem i klasą trzeba umieć, a marny, jak się okazało, to jest klub bydgoski Enea Astoria :)

G
Gość
5 października, 15:38, Gość:

Powiedzmy wprost

Jezeli niezgrany zespol wygrywa prawie 20 punktami to Astoria jest słaba

5 października, 16:41, Jork:

Slaby to ty jestes w logice!!!

O jakiej logice mowisz?

Polski Cukier prezentuje forme MARNĄ

ci zawodnicy sie jeszcze nie znaja, indywidualnie sa wartosciowi ale jako zespol sa jeszcze marni. Tak skompletowano sklad, na ostatnia chwile, mistrzostwa swiata zrobily Piernikom kolejny problem, no i 2 kontuzje.

Zaden klub w Polsce nie jest w tak tragicznej sytuacji.

Mimo to wygrywa.

J
Jork
5 października, 15:38, Gość:

Powiedzmy wprost

Jezeli niezgrany zespol wygrywa prawie 20 punktami to Astoria jest słaba

Slaby to ty jestes w logice!!!

G
Gość

Powiedzmy wprost

Jezeli niezgrany zespol wygrywa prawie 20 punktami to Astoria jest słaba

G
Gość

Czy to takie dziwne, że potentat wygrywa z Kopciuszkiem?

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska