Andrzej Kryński to 35-letni mieszkaniec Brańska. Zaginął 1 marca. Tego dnia tuż przed godz. 8 odprowadził córkę do przedszkola przy ulicy Rynek w Brańsku. Od tamtej pory słuch po nim zaginął.
Policja natychmiast rozpoczęła poszukiwania. W czwartek do akcji przystąpili strażacy, którzy na prośbę policji rozpoczęli przeszukiwanie dla rzeki Nurzec. Działania przerwano po zmroku.
- Dziś rano wznowiliśmy akcję - mówi dyżurny Komendy Wojewódzkiej PSP w Białymstoku. - Nurt jest silny, co nie ułatwia prowadzenia działań.
Z tego powodu strażacy będą musieli sprawdzić znaczny odcinek rzeki.
- Prosimy wszystkie osoby, które widziały zaginionego lub mogą pomóc w ustaleniu miejsca jego pobytu o kontakt z Komendą Powiatową Policji w Bielsku Podlaskim pod numerem telefonu 85 831 03 12 lub z najbliższą jednostką policji pod numerem telefonu 997 - mówi Agnieszka Dąbrowska, oficer prasowy KPP w Bielsku Podlaskim.
Przeczytaj też: Andrzej Kryński z Brańska zaginął. Odprowadził córkę do przedszkola i zniknął
W dniu zaginięcia Andrzej Kryński ubrany był w czarną kurtkę z czerwonymi wstawkami i niebieskie spodnie jeansowe. Na głowie miał czarną czapkę z białym paskiem.
Andrzej Kryński ma 185 cm. wzrostu i waży około 80 kg. To szczupły krótko ścięty brunet o niebieskich oczach. Na głowie ma bliznę po zabiegu chirurgicznym.
Zobacz też:
Zaginieni - Białystok. Widzieliście ich? [ZDJĘCIA]