https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Brodnica Caritas to znaczy miłosierdzie, dobroczynność. Jak to się ma do rzeczywistości?Idźcie już sobie, mróz zelżał

Tekst i fot. Bogumił Drogorób
Są jak słupek rtęci. Gdy na termometrze jest minus 10 stopni C nie zobaczymy ich na mieście. Pojawią się gdy mróz zamrozi czaszki i rozum tylko na minus 9. Wtedy muszą opuścić noclegownię i pójść sobie gdziekolwiek. Najlepiej w świat.

Za oknem minus osiem. Zakładam, że ich spotkam rano w brodnickim "Kauflandzie". Jest 7.30. Są, bo już o 7 muszą opuścić noclegownię przy ul. Gajdy. Wybierają miejsca gdzie jest ciepło, albo w miarę ciepło. Jedni schodami wjeżdżają do marketu, inni kierują się do stacji benzynowej, do cepeenu, jak mówi pewna posłanka PiS. Jest jeszcze poczekalnia dworca autobusowego PKS. Wszędzie tam jest ciepło, a tego szukają najbardziej.
W narciarskich czapkach, kurtkach watowanych, z reklamówkami, gdzie przechowują swój dobytek. Kromkę chleba, karton z mlekiem.
Pracownik saloniku prasowego przy nich. Podaje w kartonowym kubku kawę bądź herbatę. Umawia się z nimi na jutro, przyniesie odzież. Przechodzoną, może niemodną, ale coś ciepłego, w dobrym stanie.
Przychodzi mi do głowy, że ja też mogę. Dwa worki w garażu odłożyłem dla Zezowatego, jeszcze gdy bezdomni żyli i mieszkali w ruinach starej cegielni.
- Zezowatego przygarnęła mamusia, gdzieś na wsi. Może na wiosnę wróci? - zastanawia się jeden z nich.
- No dobrze, skoro nie ma Zezowatego, to te worki dla was, na jutro. OK?
- Bardzo będzie nam miło. Przyjmiemy - dołącza drugi do rozmowy. Rozmawiamy o miłosierdziu i dobroczynności.
- Musimy chodzić od siódmej rano. Ksiądz nas wyrzuca. Itak do siódmej wieczorem. Sami musimy o siebie zadbać. Robi pan zdjęcie? No dobrze, ale tyłem, choć i tak wszyscy nas znają - mówi niższy.
- Żeby chociaż tam był regulamin, w tej noclegowni, ale nie ma. Ksiądz nie powiesił, wiemy tylko tyle, że jak jest więcej niż minus dziesięć, to możemy tam być, jak trochę cieplej, to już w miasto.
Co na to burmistrz? Przecież miasto finansuje Caritas, noclegownię, całą pomoc dla bezdomnych.
- Nie ja jestem autorem tego regulaminu, tylko ksiądz Grzegorz Bohdan, dyrektor brodnickiego ośrodka "Caritas". Osobiście wymogłem, żeby zostawić tych ludzi w noclegowni, gdy mróz jest większy. Płacimy za tą dodatkową pomoc po dwieście złotych dziennie na każdego podopiecznego - mówi burmistrz Wacław Derlicki.
Ks. Grzegorz Bohdan wyjaśnia, że jest dokładnie odwrotnie. - Umowa z miastem jest podstawą naszej działalności. My wykonujemy zlecenia miasta na prowadzenie noclegowni. Między 7 a 19 placówka jest zamknięta. Tylko jedna osoba przyjęła nasz program wychodzenia z bezdomności. Pracuje u nas, jest palaczem. Ma klucz, może przebywać w noclegowni. Inni nie. Nawet nie chcą słyszeć o jakiejś pracy, o odśnieżaniu, o leczeniu się z alkoholowego nałogu. Gdy słyszą o pracy od razu chorują. Tak rzecz się ma z drugiej strony - mówi ksiądz dyrektor, Grzegorz Bohdan
......................................

Caritas to znaczy miłosierdzie, dobroczynność Dobroczynność wypływa z pobudki nadprzyrodzonej miłości Boga i wyraża się w spełnianiu czynów miłości bliźniego wobec każdego człowieka, który znalazł się w potrzebie duchowej lub materialnej. Potrzeby człowieka dyktuje aktualna sytuacja społeczna, gospodarcza i polityczna oraz stan duchowy i psychiczny potrzebującego. Najczęstszymi adresatami dobroczynności są więc ubodzy, chorzy, bezdomni, bezrobotni, zepchnięci na margines życia, osamotnieni itp.

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

K
Klaudiusz
Ksiądz Luty Wolbrom polecam do jest pikantny temat Tu macie patologie ale taką pospolitą...
b
brutus_777
Ameryki to nie odkryłeś kolego, trzeba było głos zabierać jak prasa nie pisała o tym, teraz to każdy mądry a za księży pedofilów to czemu nikt się nie bierze w tym państwie prawa
M
Mila
Brak słów!! czytając wszystkie artykuły na temat księdza Bohdana czuje się obrzydzenie do wszystkich księży!!! Wysłannicy Boga??? chyba nie bardzo;/ pewnie już sami w to nie wierzą,ale pozory muszą zachować! trzeba się wziąćza to,żeby ta sprawa się tak nie skończyła!!!!! musi być rozgłos, trzeba działać!!!!!!!
d
domowni
za 200 zł to z biorę dos iebie do domu
D
Dżejdżej
Czy nie ma żadnej niezależnej od lokalnej władzy instytucji aby sprawdziła tego zbira w sutannie? 200 stówy za dobę? W lokalu na wybudowanie którego poszły pieniądze z unii? Ja bym mu łeb .... i do szyi narobił!
G
Gość
Ks. Grzegorz Bohdan od lat próbuje pomagać tym, którzy pomocy potrzebują. Jednak ludzie myślący, jak autor artykułu zaprawiają go o ból głowy. Taka już nasza mentalność, by ludziom robić pod górkę. Czy nie warto pochwalić takich ludzi, że działają i pomagają? W dniu, kiedy otwarto noclegownię - zaznaczam NOCLEGOWNIĘ - już pojawił się artykuł nieprzychylny Księdzu i Caritasowi. Autor powinien rozumieć, co to jest noclegownia, a co hotel, czy schronisko. To nie jest Dom Bezdomnych, niech bezdomni w dzień pracują, ale sami tego nie chcą - to ich wina. Wolą się napić i żebrać, aniżeli zarobić samemu na kawałek chleba i być może swoje mieszkanie.
a
a
Zamiast w Caritasie za 200PLN/dobę taniej będzie trzymac bezdomnych np u Bosmana - nocleg ok 100
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska