Przy ulicy Sądowej w Brodnicy właściciel ciężarowej scanii pozostawił w południe swoje auto na parkingu stacji paliw. Robił tak już wielokrotnie i nawet przez myśl mu nie przeszło, że złodziej może się zainteresować jego autem. Na naczepie wyposażonej w HDS, czyli urządzeniem do załadunku drewna, znajdowało się 50 metrów sześciennych papierówki z lasów górznieńskich. Ładunek miał trafić do zakładów papierniczych w Świeciu.
Kierowca auta pojawił się na parkingu przed pierwszą w nocy i nie znalazł swojej ciężarówki. Zaalarmował brodnicką policję.
Pokrzywdzony wycenił skradziona scanię, naczepę i ładunek na 200 tysięcy złotych.
- W tym roku to już druga kradzież ciężarówki w Brodnicy - informuje Agnieszka Szczucka z brodnickiej policji. - Poprzednia kradzież miała miejsce w listopadzie przy ulicy Podgórnej. Złodziej ukradł wówczas ciągnik siodłowy zaparkowany także na parkingu przy stacji paliw.