https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Brodnica. Nam powódź nie zagraża

(kat)
fot. Katarzyna Chamier-Gliszczyńska
- Patrzę na Toruń, Włocławek i zastanawiam się, czy nasza Drwęca wytrzymałaby taką wielką falę. Czy nasze miasto jest przygotowane na kryzysową sytuację? - pyta Jan Borek.

www.pomorska.pl/brodnica

Więcej informacji z Brodnicy znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/brodnica

Jak się dowiedzieliśmy w magistracie - dziś, na godz. 13 zaplanowano spotkanie sztabu kryzysowego. Przeprowadzi on symulację, czy miasto jest przygotowane na ewentualne zalanie.

- Poziom Drwęcy w Brodnicy jest trzydzieści kilka metrów wyższy niż ujście Drwęcy do Wisły w Złotorii. Cofka taka, jak tam nastąpiła nam nie grozi - mówi Wacław Derlicki, burmistrz miasta. - Niebezpieczeństwa są dwa: gwałtowny spust wody z Jezioraka przez Iławkę do Drwęcy. Drugi - spust z jeziora Drwęckiego. Jesteśmy cały czas w kontakcie z zarządem zapór w Iławie i Ostródzie, po to by spuszczali to rozsądnie - dodaje burmistrz.

Woda w Drwęcy - 1 maja miała 140 cm. Dziś poziom wynosi 154 cm. Wzrost o 14 centymetrów nie stanowi zagrożenia. Jest naturalnym przyrostem wynikającym z opadów. Najgorsza sytuacja miałaby miejsce, gdyby stan wody podniósł się do 270 cm. - Wówczas Drwęca zalałaby część parku i podtopiłaby piwnice na ul. Piwnej - wskazuje burmistrz.

Wspomniany rejon to tereny zalewowe, o gruntach które dość łatwo wciągają wodę. Nasiąkają nią i utrzymują na zewnątrz, gdy nie są już w stanie pochłonąć większej ilości. Dzięki temu reszta miasta nie jest zagrożona.

Takie obszary możemy zaobserwować m.in. na ul. Sienkiewicza - w okolicach działek, za budynkiem straży pożarnej czy też w pobliżu budynku starostwa powiatowego. Podczas zimowych roztopów, właśnie te tereny są zwykle najbardziej zagrożone. Gdyby stan Drwęcy podniósł się teraz również te obszary mogłyby znaleźć się pod wodą.

Facebook

Udostępnij

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska