Wieczorem w niedzielę (24 czerwca) dyżurny policji w Brodnicy otrzymał alarmujący telefon - relacjonuje Agnieszka Łukaszewska z brodnickiej policji. - Jeden z mieszkańców domu wielorodzinnego, odkręcił gaz i chce wysadzić budynek w powietrze.
Bezpieczna eksploatacja instalacji gazowej w domu. Poradnik
Dyżurny natychmiast wysłał tam policjantów, poinformował strażaków i załogę pogotowia.
Przybyli na miejsce policjanci dowiedzieli się od lokatorów budynku, że pijany 41-letni Jan W. demoluje swoje mieszkanie. Okręcił butle z gazem propan-butan i zamierza podpalić zapałkę, aby wysadzić budynek wielorodzinny w powietrze. Jedna z sąsiadek furiata widząc przez otwarte drzwi wejściowe mężczyznę z zapałkami, wbiegła i wyrwała je z jego rąk.
Wezwani na interwencje policjanci szybko obezwładnili pijanego mężczyznę. Zakręcili gaz i przewietrzyli mieszkanie.
Pijany Jan W. został zatrzymany i po badaniu lekarskim trafił do policyjnego aresztu. Pobrano od niego krew do badań na zawartość alkoholu.
- Mężczyzna już usłyszał zarzut bezpośredniego narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu sąsiadów - dodaje policjantka. - Dzisiaj, wobec mieszkańca Brodnicy, prokurator zastosował środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego, poręczenia majątkowego i zakazu opuszczania kraju.
Za popełnione przestępstwo grozi mu kara nawet trzech lat więzienia.
Czytaj e-wydanie »