- Telefony w pomieszczeniu dyżurnego urywały się w miniony weekend - mówi Agnieszka Łukaszewska. - Kierowcy żądali od nas interwencji u drogowców, bo nie zawsze mogli podjechać pod wzniesienia. Szczególne problemy mieli niektórzy z nich w Głęboczku na krajowej 15.
Okazało się, że w miarę szybko na drogach pojawiły się piaskarki i pługi, ale niektórzy kierowcy nie dostosowali techniki jazdy do warunków panujących na drogach.
W powiecie brodnickim policja odnotowała w czasie minionego weekendu dziewięć kolizji drogowych. Większość kierowców zachowała ostrożność i nie doszło do poważnych w skutkach zdarzeń na drogach.
W powiecie nowomiejskim, gdzie wiatr zwiewał śnieg z pól na drogi, doszło do ośmiu kolizji. Przyczyną kilku z nich było najechanie na poprzedzający pojazd i wynikało z braku bezpiecznego, czyli niezbędnego do uniknięcia kolizji, odstępu. Zwykle do takich zdarzeń dochodzi przy hamowaniu w czasie dojeżdżania do skrzyżowań, lub podczas wyprzedzania i wymijania.
- Problemem w takich warunkach jest prędkość - mówi Ludmiła Mroczkowska z nowomiejskiej policji. - Prędkość bezpieczna nie może być nigdy utożsamiana z prędkością dozwoloną. Jednak musi się mieścić w jej granicach. Kierowcy musza także zrozumieć, że pojawienie się piaskarek i pługów na drogach, wymaga trochę czasu. Zwiększona uwaga i przezorność uczestników ruchu drogowego, pozwoli na bezpieczne dotarcie do celu.
Czytaj e-wydanie »Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje