Broń pod strzechy

infografika Monika Wieczorkowska /fot. Jarosław Pruss
Broń pod strzechy
Czy więcej broni oznacza większe bezpieczeństwo? Chcielibyście mieć broń w domu? Mieliście przypadki, kiedy pistolet byłby potrzebny?
* Autor tekstu czeka na Państwa głosy
Andrzej Czuma, nowy minister sprawiedliwości, chce dać broń palną Polakom. Rok temu jego partia uznała, że to absurd, dziś... zaczyna mówić o zmianie prawa.
- Nadal uważam, że należy rozszerzyć prawo do posiadania broni we własnym domu, a decyzje o prawie do jej posiadania powinny wydawać władze samorządowe - mówił nowo powołany minister sprawiedliwości Andrzej Czuma. - Prawo do obrony koniecznej nie jest w tej chwili takie złe, jak się propaguje.
Czuma nie zrezygnował ze swojego pomysłu sprzed roku. Przypomnijmy, że wtedy, w marcu, bez konsultacji z prezydium klubu Platformy Obywatelskiej, przygotował projekt zmian w ustawie o broni i amunicji. Projekt miał wprowadzać "obywatelską kartę broni" - o pozwolenie do posiadania broni palnej mógłby wystąpić każdy zdrowy psychicznie i niekarany obywatel.
Wczoraj Czuma pierwszy raz pojawił się w Ministerstwie Sprawiedliwości. Nie chciał niczego komentować.
Tysiące luf
W kraju w prywatnych rękach broni palnej wcale nie mamy tak mało. Broni myśliwskiej jest około 250 tysięcy sztuk, a pistoletów i rewolwerów na ostrą amunicję 25 tysięcy.
Nie inaczej jest w województwie. Ponad 1500 osób ma pozwolenia na broń bojową, ale w ich rękach jest jej 500 sztuk więcej. Podobnie z myśliwymi. Najpopularniejsza jest broń gazowa - mamy jej ponad 8 tysięcy sztuk.
Do tego trzeba doliczyć broń sportową, służbową broń 5 tysięcy policjantów i tysiące żołnierzy.
Na straży miru
Pomysł ministra Czumy polega na udostępnieniu broni do obrony mienia i własności. Wczoraj Bronisław Komorowski, marszałek Sejmu, przyznał, że jest za ustawą o obronie "miru domowego". - Ustawa o obronie miru domowego, który istnieje w wielu krajach europejskich oznacza łatwy dostęp do tego typu urządzeń, które pozwalają obezwładnić napastnika, który wtargnie na teren mojego domu, będzie groził mojej kobiecie, moim dzieciom - stwierdził.
Jak wczoraj powiedziała Monika Chlebicz, rzecznik komendanta kujawsko-pomorskiej policji, na podstawie obecnego prawa można wydawać pozwolenia na broń używaną jedynie na terenie posesji. - Właściciel nie może jej wynosić poza określony obszar - mówi.
To nie Czuma zmieni?
Paweł Olszewski, członek prezydium klubu PO, nie ukrywa, że rok temu pomysł Czumy został odrzucony jako niepotrzebny. - Uznaliśmy wtedy, że obecne prawo działa w tym zakresie nieźle i jest odpowiednie. Pan minister Czuma nie wycofuje się z ogólnych założeń, ale podchwytywanie jego pomysłu sprzed roku jest bezzasadne. Poza tym inicjatywa takiej zmiany prawa leży po stronie ministra spraw wewnętrznych, a nie ministra sprawiedliwości.