Film nosi tytuł "Zielony Pałac" i dotyczy wydarzeń, które rozegrały się w 1944 r. w bunkrze pod tą nazwą zajmowanym przez partyzantów Gryfa Pomorskiego w Męcikale. W niemieckiej obławie zginęło siedmiu partyzantów. Podejrzewano zdradę.
- Kiedyś filmowałem przy pomniku grupę rekonstrukcyjną "Cis", która działa w Męcikale - mówi Stanisław Młyński, pracownik TV Kablowej w Brusach, jeden z realizatorów filmu. - Temat wojennych losów partyzantów bardzo mnie zainteresował. Zaprosiłem do współpracy Marysię Sowisło z "Tygodnika Człuchowskiego" i Dankę Niedzielską z "Czasu Chojnic".
Przeczytaj także:W Toruniu i Grudziądzu nagrywają sceny do filmu
Praca nad filmem nie była łatwa. Trwała aż trzy lata. - Mieliśmy problem z muzyką - opowiada Młyński. - W końcu udało się jednak znaleźć wykonawców.
Jest ona dziełem Anatola Glazera i Krystiana Aszyka. Cały film jest zrealizowany w konwencji fabularno-dokumentalnej. - Świadkowie tamtych wydarzeń jeszcze żyją, ale niechętnie do nich wracają - mówi Maria Sowisło. - Kamera blokuje - dopowiada Młyński. - Bez niej lepiej się rozmawiało, ale udało się nam w sumie coś nakręcić.
Aktorami stali się członkowie dwóch stowarzyszeń - Stowarzyszenia Miłośników Historii Gryfa Pomorskiego "Cis" w Męcikale i Stowarzyszenia Miłośników Historii Borów Tucholskich "Historia i Pamięć" z Tucholi.
Film powstał własnymi siłami, nie został wsparty z pieniędzy z grantów. Pomocny okazał się Daniel Czapiewski, właściciel skansenu w Szymbarku, który udostępnił to miejsce na potrzeby filmowego planu. Także prezes "Cisa" Wojciech Derewiecki "wypożyczył" filmowcom swoje mieszkanie.
- Największy problem był z postacią zdrajcy - śmieje się Marysia Sowisło. - Nikt nie chciał tej roli, ale w końcu wypadła świetnie.
Film trwa 43 minuty, wstęp na projekcję jest wolny. Warto zaplanować czas.
Czytaj e-wydanie »