Sprawców miało być dwóch – twierdzi jeden z naszych rozmówców. - Jeden z nich to ważna postać na wrocławskim rynku dopalaczy. Pokrzywdzonych też było dwóch. Zostali obezwładnieni i wywiezieni nad Odrę. Tu jeden z nich został pobity, ale zdołał uciec. Drugiego jeden ze sprawców zaatakował maczetą.
Następnego dnia – czyli w niedzielę 5 stycznia – po południu podejrzewani o udział w zbrodni, jeżdżący po Wrocławiu autem marki Porsche Cayenne, zostali zatrzymani przez funkcjonariuszy policji kryminalnej. Nieoficjalne informacje o zatrzymaniu w porsche osób kojarzonych z sobotnim zabójstwem potwierdza rzecznik wrocławskiej policji Łukasz Dutkowiak. Samochód pochodził z wypożyczalni aut. Z naszych informacji wynika, że zatrzymano dwie osoby - Kamila D. i Dawida P. Jeden z nich kilka tygodni temu wyszedł z więzienia.
Oficjalnie policja i prokuratura odmawiają jakichkolwiek informacji o szczegółach tej sprawy i o zatrzymanych osobach. Nieoficjalnie słyszeliśmy, że do sądu złożono wnioski o tymczasowy areszt. Sąd rozpozna je w środę.
Porsche Cayenne zostało zatrzymane w niedziele przed godziną 17 niedaleko hotelu przy ul. Drobnera. Policja mówiła nam w niedzielę, że akcja ma związek z „działaniami operacyjnymi” wydziału kryminalnego Komendy Miejskiej a jej szczegóły są tajne.
Zobacz także
Weterynarze byli w szoku: Ten pies ma motyle w brzuchu!
Porsche zatrzymane w centrum Wrocławia. To akcja policji kryminalnej
