Zabójstwo poszukiwanej Kasi z Siemianowic
Poszukiwana Kasia z Siemianowic nie żyje. Jej ciało zostało znalezione w lasku w Katowicach. Ukrył je tam jej chłopak. To on przyznał się do zabójstwa. Prokuratura bada teraz powody tragedii.
ZOBACZCIE ZDJĘCIA
Dramatycznie zakończone poszukiwania Katarzyny M. z Siemianowic rozpoczęły się 7 grudnia od zawiadomienia policji przez jej rodzinę. Bliscy mieszkanki Siemianowic zaalarmowali służby o tym, że od dwóch dni nie mają z nią kontaktu. Jej nagłe zniknięcie i wyłączony telefon komórkowy zaniepokoiły rodzinę, ponieważ kobieta nie skarżyła się na żadne problemy i utrzymywała z nimi stały kontakt.
Mundurowi z siemianowickiej jednostki natychmiast rozpoczęli poszukiwania zaginionej. Śledczy rozmawiali także z jej 32-letnim partnerem, który przekazał, że po kłótni dziewczyna wyprowadziła się od niego. Dodał również, że od tego czasu nie ma z nią kontaktu oraz nie wie, gdzie może przebywać. W wyniku wykonywanych czynności stróże prawa potwierdzili, że w sobotę, 5 grudnia, w mieszkaniu doszło do kłótni pomiędzy 32-latkiem i 21-latką.
Nie przeocz
Policja przeszukiwała lasy i odludne okolice miasta
Do sprawy tajemniczego zaginięcia kobiety włączyli się policjanci z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach, natomiast mundurowi z katowickiego oddziału prewencji wsparli siemianowickich stróżów prawa w poszukiwaniach w terenie. Policjanci sprawdzali miejsca, w których kobieta mogła przebywać, lasy, odludne okolice i centra miast.
- Stróże prawa nawiązali także kontakt z mediami, które aktywnie włączyły się w poszukiwania młodej siemianowiczanki. Dzięki informacjom w sieci i mass-mediach, z policjantami kontaktowali się świadkowie, przekazujący śledczym coraz więcej szczegółów dotyczących zniknięcia młodej kobiety. Wtedy jeszcze nikt nie wiedział, że finał sprawy okaże się tak tragiczny. W jej rozwiązaniu kluczowa okazała się informacja jednego ze świadków, który przekazał, że w okolicy ogródków działkowych widział spalony samochód. Jak się okazało, należał on do 21-latki - relacjonuje kom. Tatiana Lukoszek z KMP w Siemianowicach Śląskich.
Przyjmowane wersje śledcze, prowadziły policjantów w kierunku podejrzeń, że za zniknięciem kobiety stoi jej 32-letni partner. Szybko okazało się, że policjanci mają rację.
Brutalne zabójstwo w Katowicach. Poszukiwana Kasia zginęła. ...
Partner 21-latki usłyszał zarzuty i przyznał się do zabójstwa
Mężczyzna został zatrzymany w środę wieczorem w swoim mieszkaniu. Zarówno tam, jak i na klatce schodowej śledczy zabezpieczyli ślady kryminalistyczne świadczące o tym, że doszło do popełnienia przestępstwa.
Zatrzymany usłyszał zarzut zabójstwa swojej 21-letniej partnerki, do którego przyznał się i złożył wyjaśnienia. Wskazał również, gdzie ukrył ciało kobiety. Były to okolice lasu w Katowicach. Śledczy razem z prokuratorem złożyli wniosek do sądu o zastosowanie wobec 32-latka tymczasowego aresztowania. Sąd uznał, że mężczyzna na 2 miesiące trafi za kraty, gdzie będzie oczekiwał na proces. Grozi mu kara dożywotniego więzienia.
Musisz to wiedzieć
Bądź na bieżąco i obserwuj
