Budowlani Budlex Toruń zwyciężyli Spartę Warszawa

Budowlani Budlex Toruń - Sparta Warszawa 3:1 (25:16, 23:25, 25:18, 25:19)
Budowlani: Szulc, Brzóska, Lewandowska, Krzywicka, Ryznar, Szczygioł, Kolanowska (1. libero) oraz Głowiak (2. libero), Pleśnierowicz, Sobczak.
Sparta: Polak, Alagierska, Wysocka, Bryda, Jaszczuk, Nowak, Kucińska (1. libero) oraz Bociek, Szmigielska (2. libero), Tomczyk, Pogorzelska, Duda.

Po słabym zeszłym weekendzie na Podkarpaciu (porażki z Developresem Rzeszów 0:3 w lidze i Karpatami Krosno 0:3 w Pucharze Polski) podopieczne Mariusza Soi bardzo chciały się zrehabilitować przed własną publicznością. I to im się udało, a warszawiankom nie pomogła nawet obecność … Zygmunta Chajzera.
Pierwszy punkt w tym meczu zdobyła Katarzyna Bryda, wychowanka Culmena Chełmno, która po kilku latach w ekstraklasie (Budowlani Łódź) w tym sezonie postanowiła odbudować się na zapleczu Orlen Ligi w barwach Sparty. Od remisu 7:7 inicjatywę zaczęły przejmować torunianki, które odskoczyły na trzy “oczka" (10:7, 14:11), a potem na pięć (20:15). Kluczowa okazał się dobra zagrywka, z której przyjęciem miały problem rywalki. Siatkarki Sparty nie potrafiły już nic w tej odsłonie zdziałać.

Drugi set od początku źle ułożył się dla zawodniczek z Grodu Kopernika, które przegrywały 2:6, 3:8, 4:11. Dzięki głównie precyzyjnej zagrywce Eweliny Ryznar miejscowe doszły później rywalki na 10:12, ale ich passę przerwał atak o blok Katarzyny Brydy, a za chwilę asem serwisowym popisała się Ewelina Polak. Miejscowe jednak walczyły dalej. Potrafiły zbliżyć się na 1-2 punkty (14:16, 16:18, 20:21). W kluczowym momencie dwa punkty dla Sparty zdobyła Bryda, lecz gospodynie zdołały doprowadzić do remisu 23:23. Jednak dwie decydujące akcje należały do spartanek.

Koncert gry

Trzeci set torunianki zaczęły od prowadzenia 4:2, 6:4 i 8:5, by za chwilę przegrywać 9:10. Na szczęście po czasie wziętym przez trenera Mariusza Soję siatkarki z Torunia odzyskały właściwy rytm i za chwilę prowadziły 16:11. Tej przewagi już nie roztrwoniły wygrywając tę część meczu do 18. W kolejnej odsłonie miejscowe kontynuowały dobrą grę. Szybko odskoczyły na kilka punktów. Przy prowadzeniu 17:9 zdarzył im się mały przestój (Sparta doszła na 19:15), ale po punktowej zagrywce Sandry Szczygioł wszystko wróciło do normy.

Po meczu trener i zawodniczki Budowlanych żałowali trochę przegranego 2. seta, w którym w kluczowym momencie było za dużo “głupich błędów", ale najważniejsze jest pierwsze zwycięstwo w sezonie za trzy punkty. Teraz drużynę z Torunia znów czeka długa podróż na Podkarpacie, gdzie tym razem o punkty zagra z Karpatami Krosno (piątek, 18 października).

Beniaminki wciąż na fali

W sobotę odbyły się jeszcze trzy inne mecze 2. kolejki I ligi kobiet, w których dobrą dyspozycję potwierdziły beniaminki z Sulechowa i Rzeszowa. Roltex Zawisza Sulechów pokonał u siebie łatwo SMS PZPS Sosnowiec 3:0. Natomiast Developres Rzeszów, po bardzo zaciętym meczu, wygrał w Murowanej Goślinie z Piecobiogazem 3:2.
Drugie zwycięstwo odniósł wczoraj AZS WSBiP KSZO Ostrowiec Świętokrzyski, który bez straty seta pokonał na wyjeździe Silesię Volley Mysłowice. Akademiczki wskoczyły na 1. miejsce, ale dziś wieczorem mogą je stracić na rzecz beniaminka z Krosna. Karpaty o godz. 17.30 grają w Krakowie z Wisłą. Budowlani przesunęli się z ostatniego miejsca na piąte.

Inne wyniki 2. kolejki: Zawisza Sulechów - SMS PZPS Sosnowiec 3:0 (25:17, 25:18, 25:17), KS Piecobiogaz Murowana Goślina - KS Developres Rzeszów 2:3 (20:25, 25:13, 20:25, 25:20, 10:15), Silesia Volley Mysłowice - AZS WSBiP KSZO Ostrowiec Św. 0:3 (20:25, 22:25, 17:25).