https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Budynki za dług?

Paweł Kędzia
W jaki sposób miasto dojdzie do porozumienia z  powiatem odnośnie zobowiązań szpitala?
W jaki sposób miasto dojdzie do porozumienia z powiatem odnośnie zobowiązań szpitala? Paweł Kędzia
Władze miasta zaproponowały umorzenie zaległego podatku szpitala w zamian za budynki, które miałoby przekazać starostwo. Starosta nie ukrywa, że złożone przez miasto porpozycje mają słabe podstawy prawne.

     Niedawno w brodnickim magistracie odbyło się spotkanie przedstawicieli władz miasta, powiatu i miejscowego szpitala. Jarosław Radacz, wiceburmistrz, przedstawił propozycję umorzenia zaległego podatku od nieruchomości w zamian za budynki, które wskazałoby starostwo. Niestety, wczoraj wiceburmistrz nie miał do powiedzenia nic poza tym, co przekazał w informacjach miejskich. Być może wkrótce uda się odpowiedzieć na pytanie czy miasto ma już
     upatrzone konkretne nieruchomości?
     Waldemar Gęsicki
, starosta brodnicki, nie ukrywa, że wspomniana propozycja ma słabe podstawy prawne. - Starostwo nie może przekazać ot, tak sobie, nieruchomości jeśli szpital nie jest postawiony w stan likwidacji - tłumaczy samorządowiec. - Nie wyobrażam sobie, żeby po kawałeczku zacząć sprzedawać działający szpital.
     Według miejskiej informacji magistrat umorzył szpitalowi podatek od nieruchomości w latach 1998-2002 na sumę 192 tys. złotych. Obecnie dług z tytułu zaległego podatku od nieruchomości wynosi ponad 140 tys. zł, a
     wraz z odsetkami
     
ponad 160 tys. zł. Niezależnie od tego szpital "wisi" spółkom miejskim ponad 125 tys. zł za wodę i ok. 126 tys. za ogrzewanie. Starosta nie ma wątpliwości, że szpital musi zwrócić pieniądze za te usługi.
     - Jeżeli jakiekolwiek działanie są z korzyścią dla szpitala to jestem za nimi całym sercem. Potrafię się przeciwstawić jeśli placówce coś ma zaszkodzić. Szpital powinien trzymać się z daleka od polityki, ale powinien mieć przyjaciół w samorządach. Samorządowcy muszą przystąpić w tej sytuacji do rozmów. Szpitalowi potrzebny jest spokój - kwituje dr Marek Nowak dyrektor brod-nickiego szpitala.
     Zachodzi pewna analogia zachowań władz miasta w Brodnicy i Rypinie. O sytuacji w tamtejszym szpitalu pisaliśmy w sobotę i poniedziałek. Przypomnijmy tylko, że w Rypinie miasto zajęło hipotekę szpitala w poczet niezapłaconego podatku od nieruchomości za 2002 rok. Tę analogię dostrzega także Waldemar Gęsicki. - Lepiej, żeby Brodnica - jak dotychczas - była pod wieloma względami i standardami wzorem dla miast sąsiednich, a nie odwrotnie - stwierdza.
     Starosta Gęsicki uważa, że nie można mówić o konkretach dopóki nie odbędzie się spotkanie z udziałem burmistrza Wacława Derlickiego.
     *** _
     Czy w trosce o dobro pacjentów miasto powinno umorzyć szpitalowi zobowiązania? A może w trosce o publiczne pieniądze powinno wyegzekwować dług? Dziś czekamy na opinie Czytelników w tej sprawie. Opinie można przekazywać pod nr tel. 498-48-76 lub za pośrednictwem e-maili pod adres: [email protected]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska