- Nie przewidujemy zaciągania żadnych kredytów na przyszły rok - zapowiada starosta Stanisław Skaja, który zgodnie z przepisami złożył do 15 listopada projekt budżetu i wieloletniej prognozy finansowej.
Starosta wie, że to nie czas na rozpasanie w gospodarowaniu groszem, bo nikt nie marzy o tym, żeby skończyło się to - tak jak u sąsiadów - wdrażaniem programów naprawczych i innymi kłopotami.
Dochody mają wynieść 98 mln 682 tys. 600 zł, w tym bieżące - ponad 94 mln, a majątkowe - ponad 4 mln zł. Wydatki skalkulowano na poziomie 97 mln 682 tys. 600 zł, w tym bieżące to 88 mln 618 tys. 473 zł, a majątkowe - 9 mln 64 tys. 127 zł.
Zadłużenie na koniec tego roku wyniesie 22 mln 800 tys. zł, co stanowi 23 proc. budżetu, a ambitny plan na końcówkę przyszłego roku to zejście z zadłużeniem do poziomu 20 proc. Czyli do kwoty 19 mln 800 tys. zł.
Jak wynika ze słupków, w starostwie zaplanowali milion złotych nadwyżki budżetowej i ma być ona przeznaczona na spłatę dotychczasowych kredytów.
Mimo kursu na zaciskanie pasa starosta nie poskąpił pieniędzy dla pracowników administracji i obsługi - wynagrodzenia wzrosną o 3 proc.
Tradycyjnie w przyszłym roku starostwo skupi się na poprawie stanu dróg w powiecie, co powinno się przyczynić do lepszego poziomu bezpieczeństwa. Inwestycje w tej sferze pochłoną ponad 8 mln zł, ale są współfinansowane przez poszczególne gminy i przez budżet państwa. W gminie Brusy będzie to odcinek z Asmusa do Laski, w gminie Chojnice - centrum Ogorzelin, w gminie Czersk kontynuacja robót na odcinkach Łąg - Kęsza i Łąg - Złe Mięso, w Konarzynach - dalszy odcinek drogi 212, a w Chojnicach kilometr ulicy Strzeleckiej.
Trwają także prace projektowe, m.in. związane z odnawialnymi źródłami energii, z modernizacją szkół i odnową zabytkowej substancji w Chojnicach - to ostatnie we współpracy z miastem.