Tą sprawą Prokuratura Rejonowa we Włocławku zajęła się po tym, jak do szpitala trafił 3-letni malec - Patryk Ł. ze złamaną nogą. Przywiozła go matka Malwina P. i konkubent Andrzej T.
Ten ostatni twierdził, że chłopiec złamał nogę, skacząc na tapczanie. Lekarze w to nie uwierzyli. Wkrótce wyszło na jaw, że do złamania kości piszczelowej doszło, gdy konkubent... skoczył na nóżkę dziecka.
Prokuratorskie śledztwo wykazało też, iż mężczyzna wcześniej znęcał się nad chłopczykiem - bił po głowie, przypalał papierosem, potrząsał.
Dlaczego był tak okrutny? Bo nie lubił dziecka, jako że był to syn z poprzedniego związku jego kobiety.
Ale jak się okazało, w ten sposób Andrzej T. traktował nie tylko Patryka Ł. Wobec drugiego dziecka - Nikoli T. - także stosował przemoc.
Andrzej T. usłyszał najpierw zarzut znęcania się fizycznego i psychicznego nad dziećmi, a ostatnio prokuratura skierowała przeciwko niemu akt os-karżenia do sądu. Prokuratura uznała, że poprzez wielokrotne stosowanie kar cielesnych - uderzeń rękoma i bicia pięściami oraz kopania w głowę, brzuch, plecy w okolice nerek, przypalania papierosami - mężczyzna działał ze szczególnym okrucieństwem.
3-letnie dziecko ze śladami pobicia trafiło do szpitala we Włocławku! Dwie osoby zatrzymane
Ale to nie koniec tej bulwersującej sprawy. W toku dalszego śledztwa wyszło bowiem także na jaw, że udział w znęcaniu się nad dziećmi miała również matka dzieci.
Na początku przesłuchiwana kobieta twierdziła, że prosiła konkubenta, żeby tak nie zachowywał się wobec dzieci, ale szybko okazało się, że sama nie traktowała ich lepiej - że także szarpała i potrząsała, że biła pięściami, kopała w głowę i przypalała papierosem okolice nóg i podbrzusza, powodując liczne zasinienia i rany.
Malwina P. usłyszała więc także zarzut znęcania się fizycznego i psychicznego nad dziećmi. Ponadto została oskarżona o to, że nie reagowała na przemoc stosowaną przez partnera.
- Przesłuchana w charakterze podejrzanej Malwina P. nie przyznała się do popełnienia zarzucanego jej czynu, pomawiając o znęcanie się nad dziećmi swojego partnera - mówi prokurator Wojciech Fabisiak, rzecznik Prokuratury Okręgowej we Włocławku.
Oskarżony Andrzej T. przyznał się do stosowania przemocy wobec dzieci. Wobec niego włocławski sąd zastosował areszt tymczasowy.
Co grozi za znęcanie się nad dziećmi? Kara nawet do pięciu lat więzienia, przy czym, jeśli znęcaniu towarzyszy szczególne okrucieństwo, to zagrożenie karą jest wyższe - od roku do dziesięciu lat więzienia.
Czytaj:
Włocławianin aresztowany za znęcanie się nad dzieckiem! [wideo]
