Sąd Rejonowy w Inowrocławiu oddalił powództwo wniesione przez Adama Straszyńskiego przeciwko Przedsiębiorstwu Komunalnemu "Gniewkowo".
- Od samego początku byliśmy spokojni o wynik tej rozprawy. Pan Straszyński przez ostatnie miesiące robił wokół swojego zwolnienia dużo szumu. Chciał przez to pokazać, że pracę stracił niesprawiedliwe. Sąd podejmując decyzję w jego sprawie nie miał jednak żadnych wątpliwości - wyznaje burmistrz Adam Roszak. Nie żałuje tego, iż Adam Straszyński nie jest już prezesem "komunalki". - To, że go zatrudniłem, było moim błędem - dodaje.
Przeczytaj także: Chcą odsunąć Adama Roszaka od władzy
Będzie apelacja?
Tymczasem Adam Straszyński podkreśla, że na początku wnioskował o przywrócenie do pracy. Gdy otrzymał zatrudnienie w Aleksandrowie Kujawskim, z tego roszczenia zrezygnował. Domagał się natomiast wypłaty odpraw, odszkodowania oraz nagrody rocznej. Sąd te roszczenia oddalił.
- W sprawie został złożony wniosek o uzasadnienie wyroku. Po zapoznaniu się z uzasadnieniem, podjęta zostanie decyzja w przedmiocie wniesienia apelacji - tłumaczy Adam Straszyński. Podkreśla, że sąd analizował tylko i wyłącznie zasadność jego roszczeń. - Nie uznał, jak pewnie chcieliby niektórzy, że naraziłem spółkę na straty. To nie było przedmiotem rozprawy - tłumaczy.
Przerwana przyjaźń
Rok temu o tej porze nic nie wskazywało na to, że między burmistrzem a prezesem istnieje jakiś konflikt. Tuż przed świętami Bożego Narodzenia burmistrz oświadczył, iż stracił zaufanie do Adam Straszyńskiego. - Nie może być tak, że robi się w swoje gniazdo - mówił na sesji.
Dopiero po zakończeniu obrad rozwinął swoją wypowiedź. Na specjalnym posiedzeniu komisji stwierdził, iż Adam Straszyński miał między innymi napisać donos na swojego poprzednika do Urzędu Marszałkowskiego, co skutkować miało kontrolą Urzędu Kontroli Skarbowej, a w konsekwencji - karą pieniężną.
Adam Straszyński uznał to za pomówienia i oszczerstwa. Przedstawiał dowody mające świadczyć na jego korzyść. Założył Adamowi Roszakowi sprawę karną za zniesławienie i pomówienia. 11 grudnia ma być odczytany akt oskarżenia.
Czytaj e-wydanie »