https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Burmistrz chciał mniej zarabiać

Andrzej Bartniak
Podczas czwartkowej sesji radni postanowili obniżyć burmistrzowi pensję. O...1 złotówkę.

     Jak łatwo obliczyć przyniesie to oszczędności, każdego roku, nie mniej, nie więcej tylko 12 zł. Góra grosza. Którejś ze szkół, będzie można za to kupić np. trzy komplety flamastrów.
     Jak zawsze punkt dotyczący ustalenia wynagrodzenia burmistrza znalazł się na samym końcu porządku obrad. Zanim przystąpiono do jego omawiania przewodniczący Rady Miejskiej zarządził dziesięciominutową przerwę. Niektórzy z obserwatorów przypuszczali, że dla złapania oddechu przed żywiołową dyskusją. Opozycja mogła coś przygotować. Nic podobnego. To Tadeusz Pogoda zaskoczył wszystkich swoim pismem, w którym wskazywał na pogarszającą się sytuację gminy, znacznie niższe dochody aniżeli przewidywano. Mając to wszystko na uwadze zaproponował obniżenie swoich zarobków z 9221 zł do np. 8500 zł.
     Niestety radni nie posłuchali głosu lidera Obywatelskiego Porozumienia Samorządowego. Według przygotowanego przez nich projektu burmistrz miał zarabiać od przyszłego roku 9520 zł. A więc więcej niż dotychczas. Podczas sesji dotarła jednak do nich informacja o piśmie, które kilka godzin później miał przeczytać Jerzy Wójcik, i naprędce zwołali komisję finansów, która jeszcze raz przeanalizowała wynagrodzenie burmistrza. Jednocześnie postanowili uwzględnić jego prośbę dotyczącą obniżki.
     Okazało się, że przyszłoroczna pensja będzie niższa o 1 zł. Symboliczną złotówkę, ale jakże ważną. Co ciekawe nie wywołało to większej dyskusji. Nikt nawet nie próbował pytać, czy wypada sprzeciwiać się burmistrzowi. Ten przecież sugerował, że dla dobra gminnej kasy jest w stanie pożegnać się z 700 zł. Widać radni swój rozum mają i wiedzą, kiedy Tadeusz Pogoda myli się. O ile jest to możliwe.
     

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska