Burmistrz Chojnic i inicjatorzy referendum zawarli ugodę przed sądem w Słupsku

Dziś po 1,5-godzinnej rozprawie przed Sądem Okręgowym w Słupsku doszło do zawarcia ugody pomiędzy burmistrzem Chojnic a inicjatorami referendum w sprawie likwidacji straży miejskiej. Chodziło o wypowiedź burmistrza dla lokalnej rozgłośni Radia Weekend, w której sugerował on, że przetwarzanie czyjegoś numeru PESEL jest zabronione i zagrożone sankcją. A numery PESEL burmistrza i dyrektora generalnego urzędu Roberta Wajlonisa znalazły się na ulotkach kolportowanych przez organizatorów akcji przeciwko istnieniu straży miejskiej w Chojnicach. Druki miały formę mandatu. Inicjatorzy referendum uznali, że burmistrz obraził ich, uznając za sprawców czynu niezgodnego z prawem. Podkreślali, że wykorzystali przypadkowy ciąg liczb, a ponadto numer PESEL burmistrza jest dostępny w sieci.

W tekście zawartej ugody burmistrz oświadcza, że w swojej wypowiedzi dla Radia Weekend 3 grudnia nie chciał oskarżyć inicjatorów referendum w sprawie likwidacji straży miejskiej w Chojnicach, że popełnili przestępstwo lub działali w sposób zabroniony.

- Ja nadal podtrzymuję, że przetwarzanie danych jest przestępstwem, ale nie mówię, że przestępcami są inicjatorzy referendum - powiedział nam po rozprawie burmistrz Arseniusz Finster. - Zresztą złożyłem doniesienie na policję i to ona rozstrzygnie, czy to jest przestępstwo, czy nie.