Burmistrz Ciechocinka oskarża radnego powiatowego

Ile jest łóżek w szpitalu?

Z prywatnym oskarżeniem o czyn określony w artykule 212 par. 1 kodeksu karnego wystąpił Leszek Dzierżewicz, burmistrz Ciechocinka. Chodzi o interpelację radnego powiatowego Skotnickiego, który 29 grudnia ubiegłego roku na sesji rady powiatu
w obecności gości i przedstawicieli mediów pytał starostę Zbigniewa Żbikowskiego, ile wolnych łóżek było na oddziale chirurgicznym Szpitala Powiatowego w Aleksandrowie Kujawskim w dniu 15 grudnia. - A pytam o to nie bez przyczyny - mówił radny - Pytam dlatego, że jedno z łóżek tego oddziału zajmował pan Leszek Dzierżewicz, który miał w tym czasie
wyznaczoną sprawę sądowąprzed Sądem Okręgowym we Włocławku w sprawie swojego wypadku samochodowego (cytat z protokołu sesji - dop. red.).

Rozprawy nie było

- Faktycznie w tym i kolejnych dniach przebywałem w aleksandrowskim szpitalu na oddziale chirurgicznym, ale nie ma to związku z jakąkolwiek rozprawą sądową. Nic mi nie było wiadomo, żeby taka rozprawa miała się odbyć, ponieważ już piątego listopada ubiegłego roku Prokuratura Rejonowa w Aleksandrowie umorzyła śledztwo w sprawie wypadku, w którym byłem poszkodowany - powiedział nam Leszek Dzierżewicz, pokazując postanowienie prokuratury. Mowa w nim, że osoba, która zginęła w wypadku zjechała na przeciwległy pas i doprowadziła do zderzenia z samochodem, który prowadził burmistrz Ciechocinka z prędkością 97 km na godzinę. W konkluzji uzasadnienia prokurator Sławomir Dryzner napisał, że "postępowanie należało umorzyć z uwagi na śmierć sprawcy".
Leszek Dzierżewicz domaga się ukarania radnego Wojciecha Skotnickiego z art. 212 par.1 kodeksu karnego nawiązką w wysokości pięciu tysięcy złotych na rzecz Świetlicy Socjoterapeutycznej "Promyk" w Ciechocinku, ponadto zamieszczenia na pierwszej stronie "Gazety Kujawskiej" zredagowanego przez niego oświadczenia z przeprosinami, a także zobowiązania oskarżonego do złożenia takiego samego oświadczenia na sesji rady powiatu.
Sąd wyznaczył rozprawę na 29 bm, ale Leszek Dzierżewicz poprosił sąd o jej przesunięcie ze względu na swój urlop za granicą.