Sprawę do aleksandrowskiej prokuratury zgłosiła 13 marca Miejska Komisja Wyborcza w Ciechocinku. To do niej przyszła jedna z mieszkanek, która prosiła o weryfikację autentyczności jej podpisu. Kobieta obawiała się, że jej podpis został podrobiony, bo znalazł się na kilku listach.
Miejska Komisja Wyborcza nie zdradza szczegółów.
Poszkodowanych ma być kilka osób. Podobno mieszkanka Ciechocinka złożyła podpis na liście poparcia kandydata na radnego. Jej podpis – według relacji innych osób, ksero wcześniejszej karty – miał się znaleźć na liście poparcia innego. Kobieta zaznacza, że popierała kandydowanie tylko jednej z tych osób i zgłosiła się do Komisji.
Inni mieszkańcy, którzy również mają obawy, że ich podpisy zostały podrobione, też zamierzają zgłosić sprawę odpowiednim służbom.
- Nie popierałam pana X (nazwisko i imię do wiadomości redakcji) tylko mojego sąsiada. Prawdopodobnie mój podpis jest na liście poparcia innych radnych, a także jednego z kandydatów na burmistrza - dodała jedna z mieszkanek Ciechocinka.
Sprawa dotyczy radnego, który startuje z komitetu osoby niemieszkającej w uzdrowisku.
- Dokładnie 19 marca zawiadomiliśmy Komisariat Policji w Ciechocinku, który ma prowadzić czynności w sprawie podrobienia dokumentów. Prokuratura wysłała wytyczne. Przesłuchana ma być poszkodowana kobieta – tłumaczy Mariusz Ciechanowski, szef Prokuratury Rejonowej w Aleksandrowie Kujawskim.
Tłumy w Ciechocinku w Poniedziałek Wielkanocny 2024. Śmigus-...